Unihokej: Lech Gdańsk rozgromił Pancernych Żurawica

PANCERNI ŻURAWICA - LECH GDAŃSK 3-15 (0-6, 0-5, 3-4) i 2-5 (0-1, 1-2, 1-2)

BRAMKI: Mołoń, Skolarczyk, Braciak, - Cicholski 4, Barzowski 4, Kujawa 3, Samson 2, Kowalewski 2, II mecz: Rogowski, Mołoń, - Lubacki 2, Barzowski 2, Samson.

PANCERNI: Jucha, - Korczyński, Rogowski, Leś, Mołoń, Vogel (s), Skolarczyk, Jasiewicz (s), Majcher, Gierczuk, Smuczek, Bracio.

LECH: Mayer, - Dettlaff, Barzowski, Lubacki, Kujawa, Samson, Cicholski, Zych, Kowalewski, Barzowski, Bichowski, Ulanowicz.
Kogel i Jasiewicz grali tylko w sobotę.

SĘDZIOWALI: Bartosz Zając (Kraków), Dominik Waligórski (obaj Kraków)
WIDZÓW: 150 (s.), 50 (n.)

Jednak już pierwsza tercja nie pozostawiła żadnych złudzeń, co do tego kto wyjdzie zwycięsko z sobotniego starcia. Szybkie akcje Cicholskiego z Kujawą i zrobiło się 6-0 dla gości.

W obozie miejscowych dobrze spisał się debiutant Jakub Barć, który gra na co dzień w amatorskiej lidze w Sanoku. Sprawiał on spore kłopoty obrońcom Lecha, a dobrą grę zaakcentował zdobytą bramką.

Przerwa nie podziałała na gospodarzy mobilizująco gdyż rywal uzyskał kolejne pięć trafień. Dopiero w trzeciej tercji uspokojeni wysokim prowadzeniem goście pozwolili na nieco więcej Pancernym, dzięki czemu zespół z Żurawicy uzyskał cztery bramki.

Do niedzielnego spotkania miejscowi przystępowali bez żadnej presji i napędzili sporo strachu faworytowi. Po trafieniu w drugiej tercji Arkadiusza Rogowskiego, długo utrzymywał się remis, jednak w końcówce Lechici zdołali odpowiedzieć dwoma trafieniami.

Ostatnia część meczu padła także łupem gdańszczan, którzy odnieśli kolejne zwycięstwo na hali beniaminka. Podczas zawodów zbierano pieniądze na operacje ciężko chorej Julii Kierkało. Trzylatka chcąc się odwdzięczyć swoim darczyńcom przygotowała dla każdego walentynkę w kształcie serca. Kibice z ochotą wrzucali pieniądze na ratowanie życia dziecku.

POZOSTAŁE SPOTKANIE: Victoria Gułtowy - Orły Suwałki 8-14 i 8-14
Pauzował: AZS AWF Biała Podlaska