Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unikalne znaleziska w Muzeum Historycznym w Sanoku. Trafiły tu skarb sprzed 3000 lat i 500-letni tasak

Beata Terczyńska
Archiwum Muzeum Historycznego w Sanoku
Do Muzeum Historycznego w Sanoku trafiły niezwykle cenne znaleziska. Pierwsze to skarb przedmiotów brązowych sprzed 3 tysięcy lat. Drugie - niemal 500-letni tasak.

- Mamy takie szczęście, że nasze muzeum leży w terenie bardzo bogatym w ślady z przeszłości - mówi Piotr Kotowicz, archeolog z Muzeum Historycznego w Sanoku. - I co jakiś czas trafiają do nas przeróżne, niesamowite przedmioty datowane na epokę kamienia, brązu, żelaza. Dokumentujące to, co działo się tutaj w naszych okolicach w odległej przeszłości. Ten sezon zaczęliśmy świetnie. Dzięki odkryciu naszego stałego współpracownika - pana Mieczysława Skowrońskiego z Pisarowiec, pasjonata, fascynata historii i archeologii.

Skarb z późnej epoki brązu

Dwa dni temu do muzeum w Sanoku trafił skarb przedmiotów brązowych, z późnej epoki brązu. Datowany wstępnie na około tysięczny rok przed naszą erą.

- Ten skarb nie został jeszcze całkowicie odkryty. Mamy go w muzeum, w bryle ziemi o kształcie prostokąta o wymiarach 23 na 30 centymetrów. Powoli się z nim "rozprawiamy", czyli oczyszczamy milimetr po milimetrze. W glinie tkwią bardzo delikatne rzeczy

- tłumaczy Piotr Kotowicz.

To głównie ozdoby.

- Na razie widać dwie okrągłe falery wykonane z miedzi, zdobione na krawędziach jakby guzkami. Piękne - opisuje archeolog. - Jedna ma średnicę ok. 25 a druga ok. 15 cm. Prawdopodobnie stanowiły element stroju. Być może były naszywane na strój. Zwłaszcza, że pod nimi mamy zachowane ślady tkaniny. Obok mamy też bardzo ładnie ułożone takie rurkowate paciorki, wykonane z cieniutkiej blachy.

Widać także trapezowaty, zdobiony wisiorek. Na uszku w kształcie kółeczka.

- I prawdopodobnie zaczyna się nam wyłaniać pod spodem niewielkie, miedziane naczynie - mówi Piotr Kotowicz. - Może jakaś czarka? Na razie mamy fragment ścianki, więc trudno powiedzieć co to jest.

Kiedy dojdziecie do środka? - pytamy.

- Myślę, że potrwa to jeszcze kilka dni. To dość skomplikowana operacja, mozolna praca. Chcemy się dowiedzieć, jak ten skarb został zakopany, dlaczego go tam ukryto 3 tysiąc lat temu, sprawdzić elementy organiczne pod spodem, czy nie zachowały się szczątki skóry, pobrać próbki do badań laboratoryjnych.

Precyzuje, że skarb został odkryty w Górach Słonnych, głęboko w lesie, w dzielnicy Babia Góra. Pozostanie w sanockim muzeum.

Ekipa archeologów z Uniwersytetu Rzeszowskiego, którymi kieruje prof. Sylwester Czopek, kontynuuje rozpoczęte w ubiegłym roku badania w Chotyńcu, w gminie Radymno. Kolejne fragmenty amfor greckich na wino, scytyjskie grociki brązowe do strzał, szpile, paciorki, pierścień, część naszyjnika - m.in. na takie znaleziska natrafili ostatnio.Obejrzyjcie zdjęcia z archeologicznych wykopalisk w Chotyńcu. Więcej informacji już jutro.

Osada Scytów w Chotyńcu. Wielkie odkrycie archeologiczne na ...

W Nozdrzcu odkryto 500-letni tasak

To nie jedyne cenne znalezisko, które trafiło do sanockiego muzeum. Kolejne to niemal 500-letni tasak odkryty kilkanaście dni temu w trakcie wybierania żwiru w Nozdrzcu, niedaleko Dynowa nad Sanem.

- Niezwykle przytomny operator koparki zauważył, że z warstwy żwiru wystaje jakiś podłużny przedmiot, coś w rodzaju miecza. Wiedział, że takie rzeczy należy zgłaszać konserwatorowi zabytków i zawędrował z tym do Krosna.

Konserwator przekazał ten zabytek do zbiorów sanockiego muzeum.

- Ponieważ interesuję się średniowieczną bronią, od razu miałem pewność, że to nie jest nic nowożytnego, współczesnego. Nie żaden IX-wieczny tasak austro-węgierski, tylko najprawdziwsza broń z przełomu XV i XVI wieku.

Nie wiadomo, w jaki sposób znalazła się w tej okolicy. Na pewno tędy wzdłuż Sanu szedł szlak komunikacyjno - handlowy.

- Co ciekawe, ten przedmiot jest jednym z zaledwie kilku tasaków znanych z terenu ziem polskich, a właściwie w ogóle nie znamy ich z terenów dawnej Rusi Czerwonej, obejmujących dziś duża część województwa podkarpackiego i zachodniej Ukrainy. Zatem kapitalne znalezisko - zachwyca się archeolog. - Także dlatego, że zachowało się z elementami organicznymi. Dzięki temu, że tasak zalegał w dość wilgotnych warunkach, zachowały się okładziny jego rękojeści, czyli drewniane elementy oraz fragmenty skórzanej tarczki, która chroniła broń schowaną w pochwie, aby do wewnątrz nie dostała się woda i brud.

Tasak będzie konserwowany w muzeum.

- Myślę, że za jakiś czas znajdzie się na naszej wystawie w zbrojowni.


ZOBACZ TEŻ: Archeolodzy na Lisiej Górze w Rzeszowie odkryli fosę z przełomu epoki brązu i żelaza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24