Upadłość konsumencka? - Nie wszystkie zmiany korzystne dla dłużnika - przekonuje radca prawny

24 marca 2020 roku wchodzi w życie nowelizacja prawa upadłościowego dotycząca upadłości konsumenckiej. W informacjach dostępnych w internecie oraz w prasie nowelizacja prawa upadłościowego prezentowana jest jako podanie ręki dłużnikom, aby mogli rozpocząć nowy start w życie bez zadłużenia. Czy tak jest naprawdę? Zapytaliśmy o to radcę prawnego Łukasz Wydro z Tarnobrzega, zajmującego się sprawami upadłościowymi.

Dłużnik musi udowodnić
- Zgodnie z dotychczasowymi warunkami dłużnik składając wniosek o upadłość konsumencką musi udowodnić, że zadłużenie nie powstało umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, na przykład zaciągnięcia kredytu z zamiarem jego niespłacenia - wyjaśnia radca prawny Łukasz Wydro. - W sytuacji, gdy sąd uwzględnił wniosek dłużnika i ogłosił upadłość, po przeprowadzeniu likwidacji majątku dłużnika przez syndyka, sąd mógł rozłożyć zadłużenie do spłaty do 36 miesięcy ustalając miesięczną ratę a po wykonaniu tego obowiązku pozostały dług niespłacony umorzyć lub bez rozkładania na raty od razu umorzyć zadłużenie.
Przykładowo dłużnik miał 80 tysięcy złotych zadłużenia, a po spłacie 36 rat miesięcznych po 300 złotych sąd pozostałe zadłużenie umarzał. Jak dodaje prawnik, było to o tyle korzystne, że z chwilą ogłoszenia upadłości konsumenckiej było już wiadomo, iż sąd nie może odmówić umorzenia zadłużenia.

Po 24 marca 2020roku ciężar prowadzenia postępowania upadłościowego zostanie odwrócony. Zdecydowanie łatwiej będzie ogłosić upadłość konsumencką.
- Sąd na tym etapie nie będzie badał, czy zadłużenie powstało umyślnie, w wyniku rażącego niedbalstwa czy choćby trwonienia majątku przez dłużnika. Ta kwestia powróci dopiero na końcu postępowania upadłościowego, kiedy to sąd między innymi będzie mógł odmówić umorzenia zadłużenia lub rozłożyć zadłużenie do spłaty do 84 miesięcy, a po wykonaniu tego obowiązku pozostały dług niespłacony będzie mógł umorzyć - wyjaśnia radca prawny z Tarnobrzega, Łukasz Wydro. - Przykładowo, może dojść do sytuacji, że po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej syndyk sprzeda cały majątek dłużnika, a następnie podzieli pieniądze ze sprzedaży na wierzycieli. Na samym końcu postępowania sąd może odmówić umorzenia zadłużenia, jeśli na przykład zadłużenie powstało z winy dłużnika. W takim wypadku dłużnik straci majątek, ale zadłużenie nadal pozostanie w jakiejś części, co nie jest zatem korzystne dla dłużnika.

Lepiej na starych zasadach?
Nasz rozmówca osobom z zadłużeniem, które zamierzają złożyć do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej i zgłaszają się do jego kancelarii, radzi złożenie wniosku jeszcze przed 24 marca. - Wnioski złożone przed tą datą będą bowiem rozpoznawane na starych zasadach – podaje radca prawny Łukasz Wydro. - Oczywiście nowelizacja przewiduje również inne uregulowania, korzystne dla dłużnika.

Jak jest obecnie
- Sąd bada przy ogłoszeniu upadłości, czy zadłużenie powstało umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.
- Sąd na końcu postępowania upadłościowego może rozłożyć zadłużenie do spłaty do 36 miesięcy, ustalając miesięczną ratę, a po wykonaniu tego obowiązku pozostały dług niespłacony umorzyć lub bez rozkładania na raty od razu umorzyć zadłużenie

Jak będzie po 24 marca
- Łatwiej będzie ogłosić upadłość konsumencką.
- Sąd dopiero na końcu postępowania upadłościowego będzie badał, czy zadłużenie powstało umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa i między innymi może odmówić umorzenia zadłużenia lub rozłożyć zadłużenie do spłaty do 84 miesięcy, ustalając miesięczną ratę, a po wykonaniu tego obowiązku pozostały dług umorzyć.