Sprawy w sądzie o ustalenie właściciela działki trwały ponad dekadę. Mimo odwołań sąd uznał, że działka ciągnąca się od Urzędu Miasta Mielca po stołówkę szpitalną jest terenem prywatnym.
- Przejęliśmy budynek od skarbu państwa w fatalnym stanie. Teraz jesteśmy ofiarą błędnego uwłaczania. Nie wiemy również, z kim teraz będziemy musieli się porozumiewać w sprawie działki - mówi Janusz Chodorowski, prezydent Mielca.
Wyrok sądu nie jest jeszcze prawomocny, ale po serii odwołań jest już ostateczny. Magistrat teraz zastanawia się, co z tym fantem zrobić. Póki nie ujawni się właściciel działki urzędnicy siedzą jak na szpilkach, bo w każdej chwili może przyjść właściciel i zażądać zwrotu działki.
- Są dwa wyjścia z tej sytuacji. Będziemy próbowali się porozumieć z właścicielem i sukcesywnie wykupywać ten teren. Drugie to przeprowadzka do nowego budynku - tłumaczy Chodorowski.
Dla miasta o wiele dogodniejsze byłoby dogadanie się z właścicielem i wykupienie gruntu. Czy tak jednak będzie nie wiadomo. Magistrat bierze pod uwagę powrót do pomysłu budowy nowego ratusza w okolicy Cmentarza Parafialnego, gdzie kilka lat temu powstała koncepcja budowy dużego centrum administracyjnego, gdzie swoją siedzibę miałyby mieć wszystkie urzędy funkcjonujące w mieście. Na terenie przy cmentarzu miasto od lat pozyskiwało działki od właścicieli gruntów.
- Trudno powiedzieć czy będziemy czekać na wyniki negocjacji z właścicielem terenu. Musimy już teraz przygotować kilka możliwości rozwiązania problemu. Nie wykluczam, że trzeba będzie znaleźć pieniądze w budżecie i zacząć budować nowy budynek urzędu - mówi Chodorowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?