Była przekonana, że z jej doświadczeniem i wykształceniem szybko znajdzie u nas pracę. Niestety, od kilku lat tkwi na bezrobociu - jako osoba z wykształceniem podstawowym, chociaż ukończyła szkołę średnią.
Od półtora roku stara się zrobić z tym porządek, niestety na drodze stanęli jej urzędnicy. Przekonać jest ich trudno, bo sprawę komplikuje to, że ukończyła szkołę w roku, w którym na Ukrainie zmienił się system edukacyjny. W czerwcu 1993 r. otrzymała dyplom szkoły średniej pielęgniarskiej, a we wrześniu ta sama szkoła została włączona już do systemu szkolnictwa wyższego.
W przepisach jest luka
- Ukończenie tej szkoły daje więc wykształcenie wyższe niepełne. Kuratorium oświaty, które nostryfikuje dyplomy szkół średnich, twierdzi, że mam zbyt wysokie wykształcenie, a uniwersytet, który zajmuje się dyplomami szkół wyższych - zbyt niskie. Coś w tych przepisach jest nie tak, bo nie uwzględniają osób, które są pośrodku - zauważa pani Katarzyna.
Jej sytuacja jest o tyle trudna, że jej mąż nie ma stałej pracy. Tymczasem na utrzymaniu mają dwoje dzieci.
- Przekonuję kuratorium, żeby wzięło pod uwagę datę ukończenia szkoły, a nie sam rok. Niestety od półtora roku stale odwołuję się od jego decyzji, ale z marnym skutkiem. Wysłałam w sumie już trzy zażalenia do ministra edukacji. Za każdym razem ministerstwo wytyka błędy naszemu kuratorium, nakazuje nostryfikować dyplom i nic. Wciąż kuratorium upiera się przy swoim - podkreśla.
Dlaczego?
- Dyplom młodszego specjalisty potwierdza na Ukrainie ukończenie edukacji na poziomie wyższym. Przeprowadzając postępowanie w sprawie nostryfikacji ustaliliśmy, że ten dyplom jest dyplomem świadczącym o uzyskaniu niepełnego wykształcenia wyższego - wyjaśnia Mariola Kiełboń z Kuratorium Oświaty w Rzeszowie.
Nie mogą negować ukraińskiego prawa
Innego zdania jest pani Katarzyna.
- Legitymuję się dyplomem który daje mi średnie zawodowe wykształcenie. Dowodem na to jest chociażby to, że w moim dyplomie brakuje ukraińskiego słowa "bakaławr", które świadczyłoby o posiadaniu wykształcenia wyższego lub tytułu licencjata - podkreśla.
Dlaczego kuratorium nie uwzględnia dokładnej daty ukończenia szkoły przez panią Katarzynę, kiedy placówka była jeszcze szkołą średnią? - dopytujemy.
- Bo takie informacje uzyskaliśmy od Departamentu Strategii Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a także Ministerstwa Oświaty i Nauki - Departamentu ds. Oświaty, Nauki, Rodziny i Młodzieży - Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej. My nie możemy negować przepisów prawa innego kraju - wyjaśnia Mariola Kiełboń.
Przekonuje jednocześnie, że zgodnie z rozporządzeniem naszego ministra edukacji dyplom młodszego specjalisty nie jest świadectwem ukończenia szkoły podstawowej, gimnazjum, czy świadectwa maturalnego. Dyplom ten można nostryfikować tylko w oparciu o ukończenie studiów wyższych.
Brakuje tu logiki
- Stanowisko kuratorium jest nielogiczne. Idąc jego tokiem myślenia, po ukończeniu szkoły podstawowej od razu zaczęłam studiować. A gdzie szkoła średnia? - pyta pani Katarzyna.
Zapowiada, że będzie interweniować u rzecznika praw obywatelskich.
- Kuratorium nie zadało sobie trudu przez wiele miesięcy, żeby przeanalizować przebieg mojego kształcenia. A dla mnie to być, albo nie być. Pozostaję bez pracy i prawa do zasiłku. Moja sytuacja finansowa jest w tej chwili bardzo ciężka - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Sołtysik dostał fuchę w TVP! Wiemy, z kim będzie pracował
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!