Na osiem maili wysłanych przez Sławomira Mazura, fikcyjnego rzeszowianina, tego samego dnia dostaliśmy cztery odpowiedzi.
Fikcyjny Sławomir Mazur napisał maila do straży miejskiej z pytaniem czy jeśli wie, gdzie młodzież pije alkohol i awanturuje się, może to podać przez maila. Ku naszemu zaskoczeniu, odpowiedź przyszła już po półtorej godziny i była wyczerpująca.
Dowiedzieliśmy się nie tylko, w jakiej formie można zgłaszać problemy, podano nam interwencyjne numery telefonów oraz jak długo trzeba czekać na interwencję.
W mailu proszą o telefon
Sławek Mazur chciał także się dowiedzieć jak długie są kolejki oczekujących na dowód rejestracyjny. Zastanawiał się czy będzie mu potrzebny dzień urlopu. Czas oczekiwania na odpowiedź - niecałe półtorej godziny. Pana Sławomira poproszono o kontakt telefoniczny po wskazanym w mailu numerem.
Nie trzeba przychodzić
Pana Sławka martwiło także zdrowie jego dzieci. Podejrzewał, że pasek w piaskownicach na jego osiedlu jest zanieczyszczony. Takiego maila wysłaliśmy ok. 13.40. Odpowiedź od rzeszowskiego sanepidu przyszła zaraz następnego dnia rano.
Zaraz po niej dotarła także wyczerpująca informacja od wydziału spraw obywatelskich Urzędu Miasta. W mailu dokładnie wyjaśniono panu Sławkowi jak wymienić dowód osobisty jego starszej i schorowanej babci.
Najwięcej maili w kancelarii
- Skrzynki mailowe sprawdzane są kilka razy dziennie. Najwięcej maili dociera do sekretariatu i kancelarii prezydenta. Są przesyłane dalej do poszczególnych wydziałów. Staramy się załatwiać sprawę od ręki - wyjaśnia Maciej Kiczor z urzędu miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?