USA: Pożar łodzi u wybrzeży Kalifornii. Na pokładzie było 39 osób. Uratowało się tylko pięć

Dramat u wybrzeży Kalifornii. W nocy zapaliła się łódź. 34 osoby uznaje się za zaginione. Prawdopodobnie padły one ofiarą ognia.

Miejscowe władze podały, że płomienie wybuchły w środku nocy, kiedy ludzie na łodzi spali. Tylko pięć osób uratowano. Los pozostałych nie jest znany.

Horror miał miejsce u wybrzeży wyspy Santa Cruz w południowej Kalifornii. Łódź Conception przewoziła 39 osób. Rzecznik hrabstwa Ventura Bill Nash potwierdził tylko, że jest wiele ofiar śmiertelnych. Ile? Na to trzeba poczekać.

Źródło:
RUPTLY

Ratownicy uratowali tylko pięciu członków załogi, którzy byli w głównej kabinie. 34 pasażerów było pod pokładem w miejscu, które służyło głównie do spania, powiedział CNN Aaron Bemis z Straży Przybrzeżnej.

- Zostali uwięzieni przez ogień - mówił Bemis. Płomienie były tak intensywne, że nawet po ugaszeniu ognia nie mogliśmy wejść na pokład z powodu wysokiej temperatury i nie mogliśmy od razu szukać ludzi, dodał.

Cztery uratowane osoby odstawiono na brzeg. Kapitan łodzi zdecydował pozostać na miejscu, mówił szef straży przybrzeżnej Josue Mendez.

Strażacy mieli problemy z ugaszeniem ognia, bo za każdym razem, gdy przygasał, wybuchał z powrotem - być może z powodu paliwa na pokładzie. Akcję gaśniczą utrudniała też mgła - powiedział rzecznik straży pożarnej hrabstwa Santa Barbara Mike Eliason. - Wciąż mamy nadzieję, że ktoś dopłynął do brzegu - dodawał. Trzeba mieć nadzieję, ale musimy zakładać najgorszy scenariusz.

Łódź znajdowała się 20 mil od wybrzeża w pobliżu wyspy Santa Cruz. Pożar powstał o 3:14 rano czasu lokalnego. Strażacy byli tam po kwadransie. Przyczyna powstania pożaru nie jest znana. Wspomniana łódź ruszyła w trzydniowy rejs w sobotę na trzydniowy rejs, jednostka miała wrócić w poniedziałek po południu.