Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga, dziś strajk włoski w marketach Biedronka, Real i Carrefour

Małgorzata Froń
Agnieszka Hryniewicka z rzeszowskiej "S” z plakatem przygotowanym przez organizatorów protestu.
Agnieszka Hryniewicka z rzeszowskiej "S” z plakatem przygotowanym przez organizatorów protestu. Fot. Krzysztof Łokaj
Stania w długich kolejkach można spodziewać się w sklepach sieci Biedronka, Real i Carrefour. Powód? Pracownicy będą przez cały dzień prowadzić tzw. strajk włoski.

W Tesco bez protestu

W Tesco bez protestu

W dzisiejszym strajku włoskim nie wezmą udziału pracownicy Tesco. - Nasze sklepy będą pracować normalnie - zapewnia Michał Sikora z biura prasowego firmy.

- Będziemy pracować, ale bardzo powoli - mówi Magda, kasjerka w jednej z rzeszowskich Biedronek. - Wszystkie produkty będziemy dokładnie sprawdzać, oglądać, tak jak przewidują to procedury.

Strajk w przypadający na dziś Światowy Dzień Godnej Pracy, organizuje "Solidarność". Związkowcy chcą w ten sposób zwrócić uwagę na fatalną sytuację pracowników sieci handlowych.

Żądamy godziwej płacy

Rzeszowscy działacze "Solidarności" wczoraj rozwozili po sklepach ulotki i namawiali do przystąpienia do strajku.

- Mamy spisane postulaty, jest ich osiem - wyjaśnia Agnieszka Hryniewicka z rzeszowskiej "S". - Żądamy m.in. godnych warunków pracy, godziwej płacy, stałych umów. W tej chwili pracownicy w marketach bardzo często pracują w niepełnym wymiarze czasu pracy i zarabiają najniższą krajową, czyli dostają około 980 zł na rękę.

Mniej pracowników, więcej roboty

"Solidarność" protestuje także przeciwko redukcji zatrudnienia w marketach.

- Nie może być tak, że zmniejsza się liczbę pracowników, a pracy jest więcej - mówi Czesław Knapik, sekretarz zarządu regionu "S" w Rzeszowie. - Sklepy tłumaczą takie postępowanie kryzysem, ale to nie jest dobre wytłumaczenie, bo obroty tych sklepów przecież nie spadają, a rosną.

Związkowcy zapowiadają, że protest będzie przebiegał spokojnie. Nie przewidują pikiet, ani akcji skierowanych przeciwko klientom. Ale mówią, że jeżeli właściciele sieci nie siądą do konkretnych rozmów, będą dalsze protesty.

Klienci popierają

- Robię zakupy w Biedronce prawie codziennie, widzę, jak ciężko ci ludzie tam pracują, dlatego ich popieram ich protest - mówi pani Krystyna z rzeszowskiej Baranówki. - Muszą walczyć, bo inaczej nikt ich nie wysłucha, nie poprawi ich sytuacji. Żal mi tych dziewcząt, które nawet w niedzielę muszą zasuwać. A my jakoś ten jeden dzień wytrzymamy - dodaje.

Podobnego zdania była wczoraj większość klientów, których pytaliśmy o zapowiadany strajk.

Co sądzisz o proteście w marketach? Podyskutuj na forum.nowiny24.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24