Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga kierowcy, idą mrozy i śnieg. Ostatni dzwonek na montaż opon zimowych i przegląd

Bartosz Gubernat
Zdzisław Świątoniowski z Rzeszowa wozi w aucie saperkę. - Już wiele razy uratowała mi skórę, kiedy zakopałem się w zaspach - przekonuje.
Zdzisław Świątoniowski z Rzeszowa wozi w aucie saperkę. - Już wiele razy uratowała mi skórę, kiedy zakopałem się w zaspach - przekonuje. Fot. Dariusz Danek
Zdaniem synoptyków zapowiadane na środę opady śniegu to znak, że na Podkarpacie wielkimi krokami zbliża się zima. Dla kierowców to już naprawdę ostatni dzwonek na przygotowanie do niej samochodów.

Tyle zapłacisz za zmianę opon

Tyle zapłacisz za zmianę opon

Montaż kompletu opon z wyważeniem kół kosztuje w podkarpackich serwisach ok. 55-70 zł. Za wyważenie gotowego koła z felgą stalową trzeba zapłacić ok. 4 zł, a z aluminiową o złotówkę więcej. Większość zakładów wulkanizacyjnych opony kupione u siebie montuje za darmo.

Po dwóch tygodniach luzu, od kilku dni w sklepach motoryzacyjnych, zakładach wulkanizacyjnych i serwisach znowu trzeba stać w kolejkach. W sklepie SZiK w Rzeszowie najgorętszym towarem są zimowe płyny do spryskiwaczy i układu chłodzącego.

- Codziennie sprzedajemy po kilkanaście butelek i więcej. Na początku tygodnia zaczęły schodzić akumulatory, ale tutaj największego ruchu w interesie spodziewam się, kiedy złapią przymrozki. Coraz trudniej znaleźć też wulkanizatora, który od ręki założy zimówki. W naszym serwisie trzeba zapisywać się do kolejki z jednodniowym wyprzedzeniem - mówi Piotr Wąs z SZiK-u.

Od ręki zimowego przeglądu auta nie zrobimy także w dużych serwisach samochodowych. U rzeszowskiego dealera Hondy samochody zapisuje się do kilkudniowej kolejki.

- Mimo tego warto zaczekać i odwiedzić mechanika. W serwisie jesteśmy w stanie sprawdzić m.in. czy w czasie mrozów płyny chłodniczy i hamulcowy nie będą zamarzać. Badamy także stan akumulatora i przeglądamy zawieszenie. Chodzi o bezpieczeństwo jazdy i zmniejszenie do minimum ryzyka typowo zimowych usterek. Lepiej poświęcić chwilę na przegląd, niż potem mieć problem z uruchomieniem silnika - przekonuje Tadeusz Gutowski, szef serwisu w firmie Sigma Car.

Zdaniem zawodowych kierowców, opony i płyny zimowe to jednak nie wszystko. Zdzisław Świątoniowski, taksówkarz z Rzeszowa w bagażniku swojego fiata wozi łańcuchy śniegowe, a nawet... saperkę.

- W czasie obfitych opadów śniegu jest nieoceniona. Rękami trudno odkopać auto, kiedy ugrzęźnie w zaspie. Łopatką idzie raz dwa - przekonuje kierowca. I podpowiada jak jeszcze nie dać się mrozom i śniegowi. - Koniecznie trzeba nasmarować silikonem uszczelki, dzięki czemu nie będą przymarzać do drzwi. Ja regularnie zakrapiam także zamki środkiem zapobiegającym ich zamarzaniu. Zanim nastaną siarczyste mrozy, dobrze jest solidnie podładować akumulator. Ja już to zrobiłem - wylicza Świątoniowski.

Z prognoz pogody wynika, że opady śniegu i temperatura w granicach dwóch-trzech stopni poniżej zera utrzymają się w regionie co najmniej do poniedziałku. W drugim tygodniu grudnia można spodziewać się nawet dziesięciu stopni mrozu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24