Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga kierowcy, policja w Rzeszowie zatrzymuje prawa jazdy

Bartosz Gubernat
Archiwum
Już czterech kierowców trafiło przed sąd za potrącenie pieszych na przejściu w Rzeszowie.

O zaostrzeniu działań przez rzeszowską drogówkę pisaliśmy na początku maja. Po serii śmiertelnych potrąceń na "zebrach" policjanci zdecydowali wówczas, że zamiast karać kierowców mandatami, będą zatrzymywać im prawa jazdy i wnioskować o kary do sądu. W ciągu czterech tygodni dokumenty zatrzymali czterem osobom. Jako pierwsi stracili je kierowcy, którzy poturbowali ludzi na ul. Wyspiańskiego i al. Rejtana oraz Sikorskiego.

Ostatni wypadek miał miejsce 1 czerwca na ul. Dąbrowskiego, na wysokości hotelu Iskra. Kierowca audi potrącił kobietę na tym samym przejściu, gdzie niedawno zginęła 78-letnia staruszka.

- Pieszy na przejściu musi się czuć bezpiecznie. Skoro kierowcy nie boją się 500 zł mandatu i 10 punktów karnych, może przemówi do nich grzywna, którą sąd może nałożyć nawet w wysokości 5 tys. zł - mówi Janusz Trzeciak, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Policjanci przypominają, że omijanie samochodu, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych to jedno z najbardziej niebezpiecznych wykroczeń. Jeśli człowiek zostanie uderzony przez auto jadące z prędkością ponad 40 km/h, praktycznie nie ma szans na przeżycie. Tymczasem na zatrzymanie pojazdu jadącego z prędkością ok. 70 km/h trzeba aż kilkudziesięciu metrów.

- Jeśli kierowca jadący tak szybko dostrzeże pieszego z odległości 10 metrów, nie będzie w stanie przed nim stanąć. Na pasy wjedzie po pół sekundy. Hamować zacznie dopiero po sekundzie, gdy będzie już 10 metrów za zebrą, a zatrzyma się kolejne 20 metrów dalej - tłumaczy Radosław Jaskulski doświadczony instruktor "Szkoły Auto" prowadzonej przez Skodę.

- Dlatego prosimy pieszych o czujność. Chociaż na przejściu mają pierwszeństwo, powinni zawsze kilka razy upewnić się, czy nie grozi im niebezpieczeństwo. Szczególnie na szerokich ulicach, gdzie zza stojącego auta może nagle nadjechać inny samochód - przypomina Janusz Trzeciak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24