Na znak protestu jej odejścia z funkcji przewodniczącej pozostali członkowie koła tupali nogami. - Opuszczam fotel, ale nie koło - zapewniła pani Halinka.
W Tarnobrzegu panią Halinkę znają nie tylko urzędnicy, z którymi wielokrotnie walczyła o zamontowanie brzęczka na przejściach dla pieszych. Jest dobrze znana także lokalnym przedsiębiorcom i właścicielom firm, do których puka po wsparcie, w przededniu Mikołaja czy innym okolicznościowych spotkań. O swoich początkach w kole wspomina z łezką w oku.
- Wcześniejszym przewodniczącym był Jasiek Mączka, ja byłam zastępcą - wspomina pani Halinka. - Niestety, Jasiek zachorował i pojechał do sanatorium. Najpierw kierowałam kołem przez pół kadencji. Kiedy okazało się, że Jasiek nie wróci, wybrano mnie na cztery lata i tak już wybierano przez następnych 30 lat. Zrezygnowałam, bo już siły nie pozwalają mi pracować jak kiedyś.
Pani Halinka nie ograniczyła swoich kontaktów z kołem. Mówi o sobie, że jest prawą ręką nowego szefa. - Muszę go wprowadzić w kierowanie kołem - dodaje była przewodnicząca. - Zbliża się Mikołaj. Trzeba zorganizować paczki dla najmłodszych podopiecznych. A wiadomo, że gdzie diabeł nie może, babę pośle, dlatego muszę wspierać nowego przewodniczącego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?