Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młody skrzypek z Rzeszowa pod batutą mistrzów

Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
mat. prywatne
Pochodzący z Rzeszowa Jan Snakowski jest jednym z najbardziej utalentowanych polskich skrzypków młodego pokolenia.

Jan gra na skrzypcach od 6 roku życia. Słuch muzyczny rozpoznał u niego ojciec, a "diagnozę" potwierdziły egzaminy wstępne w szkole muzycznej, przez którą przeszedł jak burza. Dziś jednak przyznaje, że przez pierwsze lata nauki gry... w ogóle się do niej nie przykładał.
- "Na poważnie" na skrzypcach gram dopiero od dziewięciu lat. Przez pewien czas grałem także - w ramach obowiązkowych zajęć -na fortepianie. W pewnym momencie skrzypce okazały się jednak tak absorbujące, że na inne instrumenty brakowało czasu. Wyjątkiem okazała się altówka - tutaj technika gry jest bardzo podobna do skrzypcowej - tłumaczy Jan Snakowski.
Muzyk niedawno ukończył studia w zakresie gry na skrzypcach na Akademii Muzycznej w Krakowie. Rok temu podjął też dodatkowe, w zakresie gry na altówce. Na co dzień można go posłuchać w Filharmonii Krakowskiej, gdzie pracę rozpoczął jeszcze na studiach. W liceum jednak rozważał różne ścieżki kariery - na maturze zdawał fizykę i rozszerzoną matematykę. Myślał nad studiami na reżyserii dźwięku.
Co sprawiło, że to ze skrzypcami postanowił związać swoje życie?
- Powodów było wiele. Pierwszym impulsem było wrażenie, jakie gra na tym instrumencie wywoływała u innych oraz to, że była to rzecz szczególna, która mnie wyróżniała. Wiele zawdzięczam również koncertmistrzowi Filharmonii Podkarpackiej, profesorowi Robertowi Naściszewskiemu. Był wobec mnie bardzo wymagający, ale dzięki niemu mam podstawę techniczną, na której bazuję do dziś.
Sukcesem młody muzyk zakończył niedawny prestiżowy konkurs im. Johannesa Brahmsa w Poertschach. Zajął w nim I miejsce w kategorii altówek.
- Zwycięstwo w tym konkursie otworzyło mi wiele możliwości, ale za wcześnie, żeby o tym mówić. Od małego nauczyciele wychowywali mnie jednak w przekonaniu, że muzyka symfoniczna jest najwyższą formą artystycznego wyrazu w muzyce. Dlatego mimo wszystkich konkursów, najbardziej dumny jestem ze swoich osiągnięć orkiestrowych - współpracy z wybitnymi dyrygentami i orkiestrami - wyjaśnia.
Jan występował m.in. pod batutą Krzysztofa Pendereckiego, a podczas festiwalu imienia mistrza, miał okazję zagrać jako członek Sinfonii Varsovii, pod dyrekcją Lorina Maazela.
- Do tej pory znałem go tylko z nagrań. To niewątpliwie największa osobistość muzyczna, z jaką miałem bezpośrednią styczność - opowiada.
Czego życzy się muzykowi?
- Koncertów, bo one dają najwięcej satysfakcji, oraz dobrego instrumentu, którego zakup trudno jest samemu sfinansować - mówi Jan Snakowski.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Młody skrzypek z Rzeszowa pod batutą mistrzów - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto