Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! W sklepach sprzedawane są zabawki niebezpieczne dla dzieci

Beata Terczyńska
FOT. ARCHIWUM
Zabawa różowym kucykiem może doprowadzić do uszkodzenia wątroby i nerek, a plastikowym telefonem komórkowym - do wybuchu.

Opublikowane przez inspekcję handlową dane zatrważają - co czwarta sprawdzona zabawka miała poważny feler.

Przed świętami sklepy z zabawkami przeżywają oblężenie.

- Zabawka ma być ładna, reklamowana. Klienci patrzą na niewygórowaną cenę, ale mało kto czyta ostrzeżenia, czy zastanawia się nad jej bezpieczeństwem - przyznają handlowcy.

Dzieci połykają klocki

Opublikowane właśnie przez inspekcje handlową wyniki badań zabawek biją na alarm. Gros z nich, np. dla dzieci powyżej 3 lat, miało elementy, które z łatwością można odłączyć.

- Gdy córka była młodsza, bardzo zwracałam uwagę na to, aby nie kupować zabawki, z której coś może odpaść, urwać się. Wiadomo, maluszki wszystko, co znajdą na dywanie, biorą do buzi. To krok do nieszczęścia - przyznaje Wioletta Kamińska spod Przeworska, mama 7-letniej Natalii.

Na szpitalnych oddziałach nie brakuje małych pacjentów.

- Dzieci połykają różne rzeczy. Najczęściej pieniądze, ale też małe bateryjki, czy drobne klocki, sprężynki, szpilki - wylicza Maria Chodorowska, specjalista chirurgii dziecięcej w Szpitalu Wojewódzkim w Przemyślu.

Najgorzej, gdy taka rzecz zamiast do układu pokarmowego (z którego na ogół da się ją bezoperacyjnie wyciągnąć), dostanie się do dróg oddechowych. Wtedy dziecko może się udusić.

- Gdy sama kupowałam zabawkę, najpierw zastanawiałam się, czy byłabym w stanie ją rozebrać na części. Jeśli tak, przezornie odkładałam na półkę. Rodzicom także radzę, aby baczniej przyglądali się, co kupują - dodaje Chodorowska.
Nasączone trucizną

- Bywają zabawki, których dźwięk jest tak głośny, co może uszkodzić słuch - mówi Marta Małodobry - Pudło, naczelnik wydziału kontroli artykułów nieżywnościowych i usług w Wojewódzkiej Inspekcji Handlowej w Rzeszowie. - Ostatnio natrafiliśmy na bębenek z tak ostrymi krawędziami, że dziecko mogło się pokaleczyć.

Na Podkarpaciu kontroluje się ponad 300 zabawek rocznie. Testowane są na okrągło, a próbki wielu z nich badane laboratoryjnie. Np. na obecność niebezpiecznych dla zdrowia ftalanów.

- Problemem nadal jest brak wymaganych ostrzeżeń na opakowaniach. Powinniśmy znaleźć np. informacje, że latawca nie powinno się używać w pobliżu linii elektrycznych - mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, na zlecenie którego prowadzone były kontrole.

Sprawdź zabawkę dziecka

Jeżeli uważasz, że zabawka, którą bawi się Twoje dziecko nie jest bezpieczna, zgłoś się do Wojewodzkiej Inspekcji Handlowej w Rzeszowie - tel. 17 862-14-53. Możesz również zawiadomić UOKiK, korzystając ze specjalnego formularza dostępnego na stronie www.uokik.gov.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24