Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwielbiam konie. Malowane też

Jakub Hap
Hobby Oli jest pracochłonne, ale gotowa figurka w pełni rekompensuje 16-latce godziny poświęcone na jej stworzenie.
Hobby Oli jest pracochłonne, ale gotowa figurka w pełni rekompensuje 16-latce godziny poświęcone na jej stworzenie. Jakub Hap
Ola Charków jest 16-letnią mieszkanką Jasła, na co dzień uczy się w miejscowym gimnazjum nr 2. W czasie wolnym pasjonuje się końmi - nie tylko na nich jeździ, ale też przerabia i wyposaża figurki tych zwierząt. Zgromadziła już całą zagrodę.

Różne ludzie mają koniki. W przypadku naszej bohaterki tego słowa używać można dosłownie, bo tym, co najmocniej pasjonuje ją w życiu, są właśnie konie. Niezwykłe hobby Aleksandra odkryła kilka lat temu, gdy była dzieckiem.

- Końmi zaczęłam się interesować od czasu, kiedy wraz z rodzicami pojechałam na zawody jeździeckie w Trzcinicy. Z wielkim zainteresowaniem i podziwem oglądałam, jak inni biorą w nich udział. I właśnie wtedy wszystko się zaczęło - te zwierzęta skradły moje serce w krótką chwilę. Później, w 2008 r., pojechałam do „Stajni Galicja” w Bieździedzy, gdzie zaczęłam uczyć się jazdy konnej - opowiada Ola.

Jazda to nie wszystkoDziś bez koni nie wyobraża sobie życia. Każdy kontakt z nimi sprawia 16-latce olbrzymią frajdę. Jej zdaniem, są zwierzętami niezwykłymi. - To piękne i inteligentne stworzenia, bardzo przyjacielskie. Szybko się uczą i nawiązują kontakt z ludźmi. Szukam na ich temat różnych informacji, lubię też podziwiać je na zdjęciach w inter-necie, książkach, albumach i czasopismach. To zajęcie, które chyba nigdy mi się nie znudzi - wyznaje dziewczyna.

Miłość do koni Ola celebruje w jeszcze jeden sposób. Niepospolity, ale bardzo inspirujący. Dziewczyna gromadzi różnego rodzaju figurki tych zwierząt i, korzystając ze swoich zdolności plastyczno-technicznych oraz dużej wyobraźni, nadaje im nową postać.

- To moje hobby, które realizuję w swoim pokoju, składa się z kilku etapów. Najpierw w „Galerii Jasło” lub sklepie internetowym kupuję figurki koni i specjalne farby, którymi potem maluję figurki. Następnie projektuję, wycinam i sklejam siodła, oraz wykonuję uprząż i inne akcesoria do oporządzenia koni. Na sam koniec wychodzę z takim konikiem na świeże powietrze i robię mu zdjęcia na łonie natury. Tam te zwierzęta wyglądają jak żywe - zapewnia młoda miłośniczka koni z Jasła.

Ma swoje małe konne królestwoDzieła 16-latki tworzą już niemałą kolekcję. - Obecnie mam ponad sześćdziesiąt koni z uprzężą, wszystkie pomalowałam własnoręcznie i wyposażyłam w samodzielnie wykonane elementy. To nie wszystko - tworząc te zwierzęta, musiałam zapewnić im warunki do godnego życia (śmiech). Stajnię z boksami oraz zagrodę wykonałam z nieużywanych patyczków do lodów. Jako że moje konie mają już wszystko, czego potrzebują, niedawno postanowiłam podjąć się nowego wyzwania. Zaczęłam kupować i malować figurki innych wielkich przyjaciół ludzi - psów, głównie owczarków niemieckich. Dla nich też wykonuję akcesoria, m.in. obroże, kagańce oraz smycze. Wszystkie te rzeczy robię ze ścinków naturalnej i kolorowej skóry, które uzyskuję od znajomych - swoich i mamy - mówi gimnazjalistka.

Choć swe zamiłowania realizuje przede wszystkim dla własnej satysfakcji, ich owocami chętnie dzieli się z innymi. Również w przestrzeni wirtualnej - na Facebooku.

- Na mojej stronie „konie schleich” prezentowałam swoje figurki „schleich” oraz „collecta”, uprząż i akcesoria, jak również rozmaite zdjęcia moich koników, które sama wykonałam. Miała ponad 1200 polubień. To dowód, że figurki się podobają. Teraz mam nową stronę. Wystarczy wpisać w facebookowej wyszukiwarce hasło „Moje konie schleich i collecta”. Zapraszam - mówi Ola.

Warto mieć hobby!Na pytanie, co pasja wnosi w jej życie, odpowiada, że znacząco je ubogaca. - Zainteresowanie końmi, jazda na nich i praca przy figurkach to coś, co daje mi olbrzymią satysfakcję, a przy tym stanowi świetną rozrywkę. Moimi konikami, oczywiście, można się bawić, ale dla mnie mają przede wszystkim wartość kolekcjonerską. Moje hobby nie jest tanie, bo jedna figurka to koszt ok. 40 zł plus farby, pędzle, kleje itp., ale dostarcza mi tylu wrażeń, że ani myślę z niego zrezygnować. Warto mieć jakąś pasję. Dla jednych będzie to siatkówka, dla innych jazda na rowerze czy zbieranie znaczków. Ja wybrałam konie i to cały mój świat - kończy z uśmiechem Aleksandra Charków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24