Vademecum Kibica - 4 liga - wiosna 2020: Sokół Kolbuszowa Dolna

Rok założenia: 1967; barwy: czerwono-żółto-zielone; adres: Kolbuszowa, ul. Nad Nilem 6; tel/fax: 17 227 42 12. Internet: www.sokol.linuxpl.com.

Stadion w Kolbuszowej Dolnej, wymiary boiska: 104x62 m, pojemność: 280 miejsc (siedzące); ceny biletów: 5 zł, kobiety i dzieci za darmo.

Prezes - Dariusz WIDELAK, wiceprezes - Andrzej SKOWROŃSKI, skarbnik - Marek SKOWROŃSKI, sekretarz - Joanna SUDOŁ; członkowie zarządu - Patrycja MOTYKA, Janusz KARKUT, Piotr KARKUT,

Trener - Waldemar MAZUREK, II trener - Robert SZALONY, trener bramkarzy - Robert MAZUR, kierownik drużyny - Norbert KRÓL, fizjoterapeuta - Andrzej SKOWRON.

[/td] [td]imię[/td] [td]nazwisko[/td] [td]data urodzenia[/td] [td]wzrost/waga[/td] [td]pierwszy klub

Przybyli: Cach, Ferenc, Micek, Mokrzycki, Szalony, Szkolnik.

Ubyli: Adam Serwon, Kamil Miśko (futsal Góra Tryńcza), Sławomir Wójcik (Stal Łańcut), Dawid Giermata (Smoczanka Mielec/Radomyślanka Radomyśl Wielki), Mateusz Kozioł (Kolbuszowianka), Piotr Karkut (Kotwica Korczyna).

Waldemar Mazurek (48 lat)
„Małemu” nie wyszło scalenie przebudowanej kadrowo drużyny Sokoła w pierwszej rundzie. Atutem Mazurka jest jednak to, że dobrze dogaduje się z wiceprezesem i sponsorem Sokoła - Andrzejem Skowrońskim. Mazurek przez kilkadziesiąt lat swojej piłkarskiej przygody dał się poznać jako solidny rzemieślnik i nie próżnuje jako trener. Stale się doszkala, a pracujący z nim zawodnicy nie mówią, że „trener robi nudne zajęcia”. Nie wyszło mu w roli trenera w Kolbuszowiance, z którą spadł z czwartej ligi, ale dobrze poradził sobie w Raniżowie, gdzie utrzymał skromny kadrowo zespół w „okręgówce”. Nie wygląda jakby miał za dwa lata skończyć „50”. W rundzie wiosennej może jeszcze pomóc w utrzymaniu (jako zawodnik) Ostrovii Ostrowy Baranowskie, której pierwszym trenerem jest jego asystent w Sokole, czyli Robert Szalony.

Roman Ilnicki
Ukrainiec nie boi się agresywnej rywalizacji i takich walczaków Sokołowi trzeba w rundzie wiosennej. Gdy przyszedł do Kolbuszowej Dolnej (maj 2019) wydawało się, że raczej będzie grał na pozycji numer „10”, bo błyszczał umiejętnościami technicznymi i miał ciąg na bramkę. Z czasem został przestawiony na bardziej defensywne pozycje, bo przydaje się jego nieustępliwość i zadziorność. Idealnie byłoby, gdyby nie „łapał” tylu kartek. Są one jednak wkalkulowane w ryzyko jego gry.

Ernest Kasia, prezes KS Wiązownica: Nie liczyłem pieniędzy wydanych na klub [STADION]