Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vive Tauron Kielce po horrorze wygrał z Veszprem i zwyciężył w Lidze Mistrzów

Z Kolonii Paweł Kotwica, Elżbieta Święcka, /r/
Piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce jako pierwsza polska drużyna piłki ręcznej wygrali Ligę Mistrzów. W finale w niemieckiej Kolonii pokonali MVM Veszprem po rzutach karnych 39:38.

Tego, czego dokonali piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce, nie widział świat. W 42 minucie finału Ligi Mistrzów przegrywali 18:27 i w tym momencie chyba nikt nie wierzył, że mogą wygrać. Ale oni dokonali tego, w regulaminowym czasie był remis, dogrywka też nie przyniosła rozstrzygnięcia. O wszystkim zdecydował rzuty karne. Po jedynym solidarnie obronili Sławomir Szmal i Marin Sego, u nas pomylił się Iwan Cupić. Vive Tauron Kielce wygrało Ligę Mistrzów roku 2016 i przeszło do historii polskiego sportu.

Vive Tauron Kielce – MVM Veszprem 39:38 po karnych (35:35, 29:29, 13:17)

Vive Tauron: Szmal (1-14 min, 31-70 min i na karne, 11 obron), Sego (14-30 i na karne, 4 obrony) – Jachlewski 2, Strlek 4 (1) – Jurecki 3, Bielecki 7 (3), Chrapkowski – Zorman 4 – Lijewski 5, Paczkowski – Cupić, Reichmann 9 (2) – Aginagalde 5 (1), Kus.

Veszprem: Mikler (1-54 min, 8 obron), Alilović (54-70 i na karne, 7 obron) – Ugalde 7, Ivancsik 1 – Ilić 7 (2), Terzić, Slisković 2 (1) – Palmarsson 6 (1), Lekai 3 – Nagy 5 – Marguc 1, Gulyas – Nilsson 6, Schuch.

Karne. Vive Tauron: 7/11 (Mikler obronił rzut Reichmanna, Alilovic obronił rzuty Reichmanna, Bieleckiego i Cupicia). Veszprem: 4/7 (Szmal obronił rzuty Ilicia i Terzicia, Sego obronił rzut Marguca. Kary. Vive Tauron: 10 minut (Kus 4, Zorman, Chrapkowski, Jurecki po 2). Veszprem: 12 min (Terzić 4, Schuch, Slisković, Nagy, Ugalde po 2).

Sędziowali: O. R. Lopez, A. S. Ramirez (Hiszpania). Widzów: 20.000.

Przebieg: 0:3, 1:3, 1:4, 2:4, 2:5, 3:5, 3:6, 4:6, 4:7, 4:8, 6:8, 6:9, 7:9, 7:11, 8:11, 8:12, 10:12, 10:13, 12:13, 12:16, 13:16, 13:17 – 13:18, 14:18, 14:19, 15:19, 15:21, 16:21, 16:24, 17:24, 17:26, 19:26, 19:28, 28:28, 28:29, 29:29 – 30:29, 30:31, 31:31, 31:32, 32:32, 32:33 – 33:33, 33:34, 35:34, 35:35 – 35:36, 36:36, 36:37, 38:37, 38:38, 39:38.

Sławomir Szmal: - Wierzyliśmy, że damy radę - czytaj więcej

Kielczanie rozpoczęli mecz chyba mocno stremowani, bo popełniali seryjnie proste błędy, a pierwszych ośmiu minutach mieli pięć strat, z czego trzy Michał Jurecki. Lider kieleckiego zespołu był tak uważnie pilnowany przez rywali, przez co w pierwszej połowie nie oddał nawet rzutu.

Ani się mistrzowie Polski nie obejrzeli, a przegrywali już 0:3 i poza jednym momentem w końcówce tej części gry, mniej więcej taką różnicą nasza drużyna przegrywała przez całą pierwszą połowę. Veszprem grało na swoich rozgrywających, którzy skutecznie bombardowali naszą bramkę (w której w 14 minucie rekonwalescent Marin Sego zastąpił Sławomira Szmala), albo stosowali błyskawiczne akcje, kończone przez zawodników pierwszej linii.

Krzysztof Lijewski: - Powiem szczerze, nie wierzyłem - czytaj więcej

Po przerwie przez 15 minut nic nie zapowiadało happy-endu. Wręcz przeciwnie, wydawało się, że z kielczan z każdą akcją uchodzi powietrze. Veszprem grało znakomicie, szybko i z polotem. W 46 minucie rywale prowadzili już 28:19 i ich kibice zaczęli świętowanie sukcesu, a zawodnicy już myśleli o myciu szyj pod złote medale. Ale nie ze Scyzorykami te numery. To, co stało się potem, przejdzie do historii polskiego sportu. Kielczanie zaczęli grać fenomenalnie, świetnie bronił Szmal, a jego koledzy z pola zdobywali gola za golem. Veszprem nie zdobyło bramki przez 12 minut i w 57 minucie Karol Bielecki z karnego doprowadził do remisu! Vive Tauron mogło rozstrzygnąć losy pucharu w normalnym czasie, ale Alilović obronił rzuty z karnych Bieleckiego i Tobiasa Reichmanna. Veszprem mogło wygrać, ale nasz zespół, majac tylko 10 sekund na rozegranie akcji, wyrównał za sprawą Krzysztofa Lijewskiego.

Grzegorz Tkaczyk ogłosił: - Kończę karierę - czytaj więcej

W dogrywce prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Tym razem nasi mogli zakończyć finał, ale 2 sekundy przed końcem dogrywki wyrównał Cristian Ugalde. Karne!

W nich najpierw pomylił się Ivan Cupić, potem Sego obronił rzut Gaspara Marguca, potem Szmal przechytrzył Mirsada Terzicia. Decydującego karnego wykorzystał Julen Aginagalde!

Dujszebajew:- Moi zawodnicy najlepsi na świecie - czytaj więcej

Czytaj też
Po historycznym sukcesie Vive - internet oszalał [ZOBACZ MEMY]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Vive Tauron Kielce po horrorze wygrał z Veszprem i zwyciężył w Lidze Mistrzów - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24