Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli wzięli pod lupę działania Narodowego Funduszu Zdrowia w 2019 roku w zakresie zwiększenia dostępności świadczeń lekarskich. Kilka dni temu zostały opublikowane wnioski z raportu.
Ogólnie sytuacja w 2019 r., w porównaniu z poprzednim okresem uległa poprawie. Na część zabiegów pacjenci czekali krócej, choć były też i takie, do których kolejki się wydłużyły.
- Na niektóre zabiegi czekamy wprawdzie krócej, ale pogorszyła się dostępność ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Wciąż zbyt niski był udział leczenia ambulatoryjnego w porównaniu ze szpitalnym
— twierdzi NIK.
Z 345 do 142 dni zmniejszył się, w porównaniu do 2018 r., średni czas oczekiwania na zabieg w zakresie zaćmy w przypadkach stabilnych. W grudniu 2019 r. na Podkarpaciu na taki zabieg czekało 1893 pacjentów, co było jednym z najlepszych wyników w kraju.
Kolejka czekających na endoprotezoplastykę stawu kolanowego zmniejszyła się z 567 do 460 dni, a stawu biodrowego z 465 do 357 dni.
Jak wynika z analiz NIK główną przyczyną, dzięki której udało się zmniejszyć kolejki, była większa pula pieniędzy, jaką NFZ przeznaczył na świadczenia.
- W 2019 r. NFZ kupił świadczenia zdrowotne za ponad 90 mld złotych, czyli o ponad 9 mld zł (11,2 proc.) więcej niż w roku poprzednim. Ten trwający już kolejny rok z rzędu wzrost pozwolił zmniejszyć liczbę osób w kolejkach, ale nie dotyczyło to wszystkich świadczeń — twierdzą inspektorzy NIK.
Na plus kontrolerzy zaliczyli również to, że fundusz rozszerzył katalog świadczeń objętych nielimitowanym finansowaniem o świadczenia diagnostyki obrazowej i zabiegi usunięcia zaćmy. Ponadto zwiększył dofinansowanie endoprotezoplastyki stawu biodrowego i stawu kolanowego. Dzięki temu wzrosła liczba tych świadczeń, a kolejki do nich zostały skrócone. Najlepsze efekty były w przypadku zabiegów usuwania zaćmy. Czas oczekiwania na te zabiegi został skrócony o 203 dni (spadek aż o 53 proc).
Znacznie natomiast wzrosły, o 32,3 proc, kolejki w opiece psychiatrycznej i leczeniu uzależnień.
NIK zwrócił uwagę na nadal niską liczbę pacjentów, którzy korzystali z kompleksowej opieki po zawale mięśnia sercowego (KOS-Zawał). Skorzystało z niej zaledwie 15,5 proc. kwalifikujących się pacjentów, a tylko 8 proc. odbyło rehabilitację kardiologiczną. Jak pokazują statystyki, taka opieka jest bardzo korzystna. W 2019 r. na Podkarpaciu, w ciągu 12 miesięcy po zawale zmarło 9,7 proc. pacjentów, którzy nie korzystali z KOS-Zawał i 2,7 proc. osób, którzy z niej korzystali.
Bolączką był jednak wysoki udział wynagrodzeń pracowników w kosztach zabiegów. Pula pieniędzy na ten cel rośnie szybciej niż kwoty przeznaczane na zabiegi.
Jak zauważyli inspektorzy, nadal głównych przyczyn długich kolejek są pacjenci, którzy nie zgłaszają się na umówione wizyty. Dotyczy to poradni kardiologicznych, onkologicznych, ortopedycznych i endokrynologicznych.
- W 2019 r. takich osób było ponad 200 tys. NFZ starał się dysponować wiarygodnymi i kompletnymi danymi o listach oczekujących. Nie uruchomił jednak w ustawowym terminie usługi przypomnienia o wizycie
— zauważa NIK.
Za "błąd strukturalny" inspektorzy uznali fakt, że nadal o wiele większy akcent kładzie się na finansowanie leczenia szpitalnego, które jest droższe od ambulatoryjnego.
FLESZ: Szczepionka przeciw COVID-19. Dla kogo odszkodowanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
