W Bieszczadach rywalizują paralotniarze z całej Polski

Podniebni sportowcy spotkają się w najbliższy weekend na stokach Laworty koło Ustrzyk Dolnych. Tu czeka ich nie lada zadanie - będą musieli wykazać się dokładnym przelotem po wyznaczonych trasach i precyzyjnym lądowaniem na mecie.

- Punkty trasy, czyli konkretne współrzędne geograficzne, zostaną wprowadzone do GPS-ów zawodników, dzięki którymi będą oni wiedzieć, dokąd mają lecieć - tłumaczy Paweł Grzybowski, jeden z organizatorów Paralotniowego Pucharu Laworty. - Po wylądowaniu z GPS-ów pilotów zostaną zgrane zapisy. Na tej podstawie wyłonimy zwycięzców.

Paralotniowy Puchar Laworty to kolejna impreza z cyklu zawodów w ramach Polskiej Ligi Paralotniowej 2010. Dotąd rozegrano już Puchar Beskidu Wyspowego i Puchar Beskidów, a pilotów czekają jeszcze zmagania nizinne w Michałowie i Łękach Kościelnych. - Celem zawodów jest podnoszenie umiejętności paralotniarzy, zarówno w lataniu w terenach górskich, jak i płaskich - mówi Grzybowski. - Mam tylko nadzieję, że w tym roku w Bieszczadach dopisze pogoda. Podczas zeszłorocznych zmagań bardzo pokrzyżowała nam plany.
W obecnie rozgrywanym pucharze dobrze prezentują się zawodnicy z naszego regionu, reprezentujący grupę Prowing Team Mariusz Sabat, Wacław Kuzło i Mariusz Witlański oraz Karpaty Paragliding Team Michał Warda czy Sławomir Gorczyca.

W tym roku w pucharze startuje 25 zawodników - najwięcej spośród dotychczas rozegranych edycji. - Świadczy to o tym, że sport paralotniowy zyskuje coraz większą popularność, a i same zawody stają się prestiżowe - cieszą się organizatorzy.

Obserwowanie podniebnych dokonań paralotniarzy to wielka gratka dla turystów. Każdego roku tłumnie gromadzą się w miejscach zawodów i każdego roku ktoś z nich zostaje zaszczepiony pasją latania.
Patronat nad tegorocznym Paralotniowym Pucharem Laworty objęły m.in. Nowiny.