Środa rano. Niewielki sklepik osiedlowy przy ul. Boruty-Spiechowicza na przemyskim osiedlu Kazanów, jednym z większych w tym mieście. Teresa Augustyn, jak co dzień, otwiera swój sklep i pierwsze co robi, to sprawdza komunikaty z lottomatu.
- Nie mogłam uwierzyć, gdy wydrukowała się informacja, że w mojej kolekturze, we wtorkowym losowaniu padła wygrana pierwszego stopnia. To znaczy, że ktoś został milionerem - opowiada ze wzruszeniem pani Teresa.
To pierwsza szóstka
Na kuponie ze szczęśliwą szóstką był tylko jeden zakład za 3 złote, wytypowany metodą "chybił-trafił". Automat wybrał graczowi numery 10, 14, 25, 27, 42, 44. Numery były warte 2 miliony złotych.
- To niewiarygodne, wprost nie mogę uwierzyć, że moja kolektura przyniosła komuś tyle szczęścia. I to trzynastego, niby w pechowy dzień - cieszy się Augustyn.
Na pewno wygrał miejscowy
Po Kazanowie informacja o wygranej szybko się rozeszła.
- To nie mógł być ktoś przypadkowy, przyjezdny, jak to zwykle w przypadku szóstek bywa. Sklepik jest schowany w głębi osiedla, zakupy robią tutaj tylko mieszkańcy. Pewnie to któryś z naszych sąsiadów jest tym szczęśliwcem - dedukuje spotkany w pobliży sklepu pan Paweł.
- Tutaj wiele osób puszcza jeden zakład na "chybił - trafił". Więc to może być każdy - mówi Teresa Augustyn. Kobieta ma nadzieję, że wkrótce zwiększy obroty swojego lottomatu, bo tak się dzieje we wszystkich "szóstkowych" kolekturach.
Trzy szczęśliwe szóstki
To już trzecia szóstka w ciągu miesiąca trafiona przez graczy z Podkarpacia. Serię rozpoczęła ta z 19 czerwca, która padła w kolekturze przy ul. Jagiellońskiej w Przemyślu. Ktoś wygrał ponad 13 mln złotych! Pod względem wysokości to dziewiąta wygrana w Polsce w historii Totalizatora i absolutny rekord w naszym województwie. Szczęśliwiec również puścił tylko jeden zakład, ale sam skreślił liczby.
W ostatnią sobotę szóstka padła w Rzeszowie w kolekturze przy ul. Krokusowej. Znów jeden zakład za 3 zł na chybił-trafił i ktoś wzbogacił się o prawie 3 mln złotych.
Rekordowa wygrana w historii lotto (wcześniej dużego lotka) padła 29 kwietnia 2010 r. w Elblągu. Ktoś wygrał 24,6 mln złotych.
Niektórzy próbują szukać podobieństw. W ostatnich dwóch przemyskich szóstkach powtórzyły się dwie liczby: 25 i 42. A w rzeszowskiej szóstce były liczby 24 i 26, czyli sąsiadki przemyskiej 25. Mało tego. Obie panie, które sprzedały szóstkowe kupony w Przemyślu, mają na imię Teresa.
- W ostatnim czasie szczęście i wysokie wygrane wyraźnie upodobały sobie region podkarpacki - przyznaje Piotr Gawron, rzecznik Totalizatora Sportowego.
Zwycięzca jest anonimowy
Szczęśliwiec, w ciągu 60 dni, musi się zgłosić do któregoś z siedemnastu oddziałów Totalizatora w Polsce i przedstawić kupon. Ten jest jedynym dowodem. Nikt nie pyta wygranego o tożsamość, nie każe się wylegitymować. Może od razu dostać pieniądze do ręki, a raczej do dużej torby, lub poprosić o przelew na konto bankowe. W złotówkach lub innej walucie. Od wygranej zapłaci 10 proc. podatku. Może to za niego zrobić Totalizator i o tyle mniej wypłacić wygranej.
- W ostatnich latach nie zdarzyło się, aby ktoś chciał dostać pieniądze do ręki - dodaje Gawron.\
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział