Oba kluby doszły do porozumienia i w myśl zasady "kto zdrowy, niech gra" za jednym zamachem załatwią swoje porachunki zaplanowane na rundę zasadniczą.
Pierwszy mecz odbędzie się w czwartek o godzinie 17 i będzie to zaległe spotkanie z 6. kolejki, które nie odbyło się w planowanym terminie, gdyż "Rysice" były w tym czasie na kwarantannie. Mecz piątkowy (godz. 14.30), będzie rozegrany awansem z 17. kolejki. Gospodarzem spotkania będzie PTPS, ale drużyny zagrają w Rzeszowie.
- Nie chcieliśmy czekać z odrabianiem zaległości - mówi Marek Pieniążek, wiceprezes KS Developres. - Złożyliśmy Pile fajną propozycję. Jak przyjadą do nas prosto po meczu w Radomiu, to opłacimy im koszty pobytu w Rzeszowie, wraz z wyżywieniem, zapewnimy halę do treningu, siłownię, basen. Wszyscy na tym skorzystają. My i Piła będziemy mieć dwa mecze rozegrane, nasi rywale dzięki temu zaoszczędzą, a my nie będziemy musieli w styczniu jechać do Piły. Nie spędzimy trzech dni w podróży, a koszty z tym związane wydamy na nocleg Piły u nas. Dodatkowo ucieszy się hotel, nasz partner, w którym mieszkać będzie Piła. Zamiast płacić tam, zapłacimy u siebie. Minusem jest, że nie będzie z tych meczów transmisji w telewizji, a nie możemy wpuszczać kibiców.
Nagła zmiana w terminarzu z pewnością nieco pokrzyżowała plany drużynie z Rzeszowa, która najbliższe spotkanie miała rozegrać dopiero 18 listopada w Radomiu z Radomką. Mimo to trener Stephane Antiga jest zadowolony z tego rozwiązania.
- Trochę późno zapadła ta decyzja, ale fajnie, że gramy, bo musimy teraz grać dużo - mówi szkoleniowiec rzeszowianek. - Trochę dziwnie, że zagramy, w tak krótkim czasie dwa mecze, z tym samym zespołem i oba u nas, ale to jest rozsądna decyzja. Później tych terminów będzie mało, będziemy grać Ligę Mistrzyń, będzie przerwa na eliminacje do mistrzostw Europy, gdzie grają nasze zawodniczki.
Pojedynek Developresu z PTPS-em będzie starciem drużyn z dwóch różnych biegunów Tauron Ligi. Rzeszowianki z kompletem siedmiu zwycięstw prowadzą w tabeli, a pilanki bez punktu są na jej końcu.
PTPS to zdecydowanie najsłabszy zespół w lidze. W pięciu meczach nie wygrał nawet jednego seta, a na dodatek po śmierci prezesa Ciemięgi z trudem radzi sobie również organizacyjnie.
- To prawda. Nie grają za dobrze, ale trzeba uważać, bo choć drużyna ma kryzys, to jest w stanie pokazać dobrą siatkówkę. Czasem trudno przewidzieć, jaka będzie ich reakcja - ostrzega Antiga.
Próżno szukać w czołówkach rankingów Tauron Ligi zawodniczek z Piły. Trudno się jednak dziwić, większość ma niewielkie doświadczenie w grze na najwyższym poziomie, dlatego każdy wygrany set przez pilanki, w którymkolwiek ze spotkań z Developresem trzeba będzie traktować jako niespodziankę.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział
- Legenda Perfectu w domu opieki. Nie ma środków na utrzymanie