Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W czwartek odbył się Rzeszowski Marsz Pamięci w hołdzie ofiarom Holokaustu [ZDJĘCIA]

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
Krzysztof Kapica
Krzysztof Kapica
W czwartek, 7 lipca w Rzeszowie odbył się Marsz Pamięci w hołdzie ofiarom Holokaustu. Na budynku staroniwskiego dworca odsłonięta została tablica pamiątkowa, poświęcona pamięci ofiar akcji likwidacyjnej rzeszowskiego getta.

Rzeszowski Żyd Mosze Oster tam był, widział wszystko. Jego napisane wspomnienia Gehinom znaczy piekło”, opisywały dramat tysięcy mieszkańców rzeszowskiego getta, dla których dokładnie 80 lat temu zaczęła się gehenna eksterminacji. 7 lipca 1942 roku nie był jej pierwszym dniem, ale najbardziej tragicznym, bo wtedy zaczęły się regularne transporty do obozu zagłady w Bełżcu.

Mieszkańcy Rzeszowa od lat starają się, by tamte wydarzenie nie znikły z pamięci zbiorowej. Organizowany corocznie Marsz Pamięci w hołdzie dla Żydów z rzeszowskiego getta, zamordowanych przez niemieckich okupantów, ma tę świadomość utrwalać.

Tegoroczne uroczystości, zorganizowane przez Stowarzyszenie Rajsze i Fundację Rzeszowską, rozpoczęły się na Placu Ofiar getta, miejscu, które przed 80 laty stanowiło część rzeszowskiego getta. Obchody poprowadził Dariusz Pado, reprezentujący organizatorów.

- Oddajemy hołd naszym dawnym żydowskim rzeszowskim sąsiadom oraz wszystkim Żydom z rzeszowskiego getta, którzy stracili życie w holokauście – przypomniał cel i sens tej uroczystości.

W czwartek odbył się Rzeszowski Marsz Pamięci w hołdzie ofiarom Holokaustu [ZDJĘCIA]
Krzysztof Kapica

Także to, że przed wojną trzecią część społeczności miasta stanowili Żydzi, ich populacja liczyła wtedy 13 tys. przedstawicieli naszych starszych braci w wierze. Okres okupacji niemal podwoił tę liczbę, ponieważ niemieccy okupanci zwozili do rzeszowskiego getta Żydów z mniejszych miejscowości regionu (m.in. Leżajska Kolbuszowej, Głogowa, Tyczyna, Strzyżowa), tu osadzili też Żydów ze Śląska i z Kalisza. Nazistowska operacja „Reinhardt” wszystkich ich skazywała na zagładę. Dla rzeszowskich Żydów ta zagłada na skalę masową zaczęła się właśnie 7 lipca 1942 r.

W trakcie czwartkowych uroczystości odczytano fragmenty wspomnień świadków tamtej tragedii. Szczególnie dramatycznie brzmiała relacja Mosze Ostera: „Było ich około 300 Niemców, nieludzi, bo to, co robili, to tylko diabeł potrafi zrobić”. Oster był świadkiem, uczestnikiem i ofiarą tych wydarzeń. Niemniej dramatycznie brzmiały odczytane fragmenty dzienników Franciszka Kotuli, o tamtych wydarzenia pisał też Rzeszowianin Walenty Sanecki, którego relacja znalazła się w zbiorach Żydowskiego Instytutu Historycznego.

Szczególnym momentem było wystąpienie uczestniczącego w uroczystościach Oliviera Fenichela, wnuka Henryka Fenichela, który na krótko przed wybuchem wojny wyjechał z Rzeszowa do Paryża na studia medyczne. Nigdy nie wrócił, nie miał do kogo. Cała jego rzeszowska rodzina zginęłaś w Shoah. Olivier odczytał, pisany po francusku, list od swojego ojca Patricka, który przytaczał krótko wspomnienie swojego ojca Henryka.

W czwartek odbył się Rzeszowski Marsz Pamięci w hołdzie ofiarom Holokaustu [ZDJĘCIA]
Krzysztof Kapica

Hołd pomordowanym oddali modlitwą Eliezer Gurary, naczelny rabin Krakowa oraz Johoshua Ellis, rabin z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie. Rytualne składanie kamyków, kwiatów i zniczy pod kamieniem pamięci na Placu Ofiar Getta zaczończyło tę część uroczystości.

Ponad 100 uczestników tego wydarzenia przemaszerowało następnie w milczeniu na kolejową Stację Rzeszów – Staroniwa, skąd przed 80 laty wywożono Żydów do KL Bełżec. Na ścianie zabytkowego budynku odsłonięto tablicę pamiątkową, która zawiera Gwiazdę Dawida u góry i menorę na dole, i napis, przypominający o tysiącach rzeszowskiego getta: „Pamięci ofiar akcji likwidacyjnej rzeszowskiego getta. Z tego dworca 7 lipca 1942 r. w ramach Akcji Reinhardt rozpoczęły się deportacje Żydów z rzeszowskiego getta do niemieckiego obozu zagłady w Bełżcu. Realizowana przez Rzeszę Niemiecką eksterminacja ludności żydowskiej zakończyła trwającą wiele wieków historię Żydów w Rzeszowie.

„Bym mógł dniem i nocą opłakiwać zabitych, córy mojego narodu” – napis na tablicy kończy fragment z Księgi Jeremiasza.

Tej części uroczystości również towarzyszyły wystąpienia uczestników. Najbardziej poruszająco zabrzmiało to profesora Wacława Wierzbieńca, kierownika Zakładu Historii i Kultury Żydów Uniwersytetu Rzeszowskiego:

- Było wielu Żydów, którzy wyjechali z tej stacji, bo nikt im nie otworzył drzwi, Polacy są dumni ze sprawiedliwych wśród narodów świata, z tych którzy pomagali Żydom, ale nie możemy zapominać też o tych, którzy nie podali pomocnej ręki, a nieraz robili jeszcze gorsze rzeczy – mówił, powołując się przy tym na bardzo obszerne relacje ustne i pisane Mosze Ostera, który wspominał, iż wielokrotnie uciekał z rzeszowskiego getta, szukając pomocy pukał do drzwi wielu mieszkań, niewielu decydowało się mu pomóc.
Ku pamięci pomordowanych Żydów z rzeszowskiego getta przez całą noc z czwartku na piątek w budynku niegdysiejszej synagogi przy ul. Bożniczej paliły się światła.

W czwartek odbył się Rzeszowski Marsz Pamięci w hołdzie ofia...

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24