- W tym dębie będzie zaklęta na setki lat nasza pamięć i szacunek dla ofiar kaźni katyńskiej. Mam nadzieję, że nikt nie przejdzie obojętnie obok tego "żywego pomnika" i pochyli głowę nad naszą najsmutniejszą kartą historii - tłumaczy Andrzej Swatek, historyk i dyrektor Zespołu Szkół w Gorzycach.
Gorzycki "dąb katyński" upamiętnia śmierć kpt. Wacława Buczkowskiego, związanego z miejscowością poprzez to, że został w jej okolicach schwytany przez Rosjan, a następnie wywieziony do obozu w Katyniu. Kpt. Buczkowski zginął jako jeden z pierwszych polskich oficerów.
Przy licznym udziale młodzieży w sadzeniu drzewa uczestniczyli miejscowi strażacy wraz z pocztem sztandarowym, radni: Leszek Flak i Daniel Misiło, sołtys wsi Zbigniew Ficek i mieszkańcy wioski.