Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Jarosławiu liczą na litość

gb
Dzisiaj może się okazać, że drużyna piłkarek ręcznych z Jarosławia nie zostniae dopuszczona do ligowych rozgrywek.
Dzisiaj może się okazać, że drużyna piłkarek ręcznych z Jarosławia nie zostniae dopuszczona do ligowych rozgrywek. ARCHIWUM
Dzisiaj mija termin wniesienia zaległych opłat na konto Związku Piłki Ręcznej w Polsce przez kluby, które chcą uczestniczyć w rozgrywkach ligowych sezonu 2002/03. Wśród dłużników jest Jaroslavia, spadkowicz z żeńskiej ekstraklasy. Działacze klubu, który jest w stanie likwidacji, liczą, że nie będą musieli płacić zaległych kar.

Prezydium zarządu Związku Piłki Ręcznej w Polsce ustanowiło 8 lipca ostatecznym terminem uiszczenia zaległości. W przypadku Jaroslavii chodzi o kilka tysięcy złotych. Według Ignacego Demiańczuka, przewodniczącego Kolegium Ligi ZPRwP, jarosławski klub zalega z kwotą sześć i pół tysiąca, a według Tadeusza Słowika, sekretarza Jaroslavii, do zapłaty jest ok. czterech tysięcy.

Wóz albo przewóz

Ryszard Fiałek, wiceprezes likwidowanego Stowarzyszenia Piłki Ręcznej "Jaroslavia", liczy na anulowanie kar nałożonych jeszcze w sezonie 2000/01 lub przynajmniej na kolejne przesunięcie terminu zapłaty. - Gdyby Związek zgodził się na któreś z tych rozwiązań, to jeszcze moglibyśmy znaleźć pomoc. Miałbym choć mały argument w ręku podczas rozmów z potencjalnymi darczyńcami. Jeśli nie, to nie ma o czym rozmawiać. Nie mamy pieniędzy - stwierdził Fiałek. - Ja już zapłaciłem ze swojej kieszeni trzy tysiące osiemset złotych przy wstępnym zgłoszeniu drużyny na nowy sezon. Tyle, że Związek uznał tę wpłatę za uiszczenie części zaległości.
Czy zatem ZPRwP nie dopuści drużyny z Jarosławia do I-ligowych rozgrywek? Czy może zlituje się i przychyli do prośby tamtejszych nielicznych działaczy? - Termin ustaliło prezydium zarządu Związku. Decyzja o jego przesunięciu bądź anulowaniu kar należy wyłącznie do tego gremium - powiedział wspomniany wyżej Demiańczuk. Z członkami prezydium nie udało nam się skontaktować.

Rektor nie miał czasu

Przychylność ZPRwP to, używając matematycznego języka, "warunek konieczny, ale nie wystarczający" dla dalszego istnienia w Jarosławiu piłki ręcznej w ligowym wydaniu. Działacze klubu wciąż zabiegają o rozmowę z Antonim Jaroszem, rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Liczą, że PWSZ przejmie na swój garnuszek sekcję szczypiorniaka. Rektor ponoć nie wyklucza współpracy. Sprawa nie drgnęła naprzód, gdyż w minionym tygodniu prof. Jarosz nie znalazł czasu na spotkanie z prezesem Jaroslavii, Marianem Domaradzkim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24