W Jasielskim Domu Kultury można oglądać prace Bolesława Deisenberga

Na spotkaniu obecna była najbliższa rodzina artysty - żona Zofia Deisenberg, córka, syn oraz jego wnuki i przyjaciele.

Bolesław Deisenberg urodził się 29 października 1929 r. w Jaśle. Był absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, na Wydziale Grafiki. Od 1961 r. był członkiem Polskiego Związku Artystów Plastyków.

Do Tczewa, z którym związał większość swojego życia, przybył w 1963 r.

Mimo, iż z wykształcenia był grafikiem, jego pasją było malarstwo. W jego realistycznych, nastrojowych pejzażach z
wielką wrażliwością odtwarzał koloryt rodzinnego Podkarpacia, gdzie wspólnie z rodziną spędzał wakacje.

- Mój mąż malował to wszystko, lasy, pola, kwiaty w Kopalinach, koło Dębowca. Tam mieszkaliśmy u rodziny, która nas żywiła - wspomina Zofia Deisenberg. Jako siedzisko służyła mu skrzynka po jabłkach, a za sztalugi wykorzystywał rogale na siano. Bardzo kochał przyrodę i te strony.

Do Jasła zawitał też najbliższy przyjaciel artysty, Jan Kaznocha. - Z rodziną Bolesława często się spotykamy. Wspominamy wspaniałego człowieka, z którym można było porozmawiać na każdy temat - mówi pan Jan. - Tak bardzo nie mogłem się doczekać tej wystawy, że przyjechałem specjalnie tydzień wcześniej do Jasła. Chcę również dodać, że tutaj na tej ziemi jasielskiej czuję się bardzo dobrze, jak u siebie - podkreśla Kaznocha.

Wśród gości nie zabrakło córki Bolesława Deisenberga Katarzyny Kulas. - Mój tata był niespotykanie spokojnym człowiekiem. Miał ogromny szacunek dla dzieci i młodzieży. Pedagogika nauczycielska, po malarstwie była jego drugą wielką pasją - przyznaje córka artysty. Bardzo wiele czerpię z obserwacji postępowania mojego ojca.

Wystawa twórczości Bolesława Deisenberga będzie czynna do końca sierpnia.