W Jasionce trwa Forum Europa - Ukraina

„Polska i Ukraina. Bilans sąsiedztwa i współpracy” – brzmi temat panelowej dyskusji, która miała się odbyć podczas Forum Europa – Ukraina, ale która… się nie odbyła. Bo nie miał kto i z kim dyskutować.

To wydawał się być najważniejszy temat Forum, z punktu widzenia relacji polsko – ukraińskich. Wśród prelegentów miał być Andrij Deszczyca, ambasador Ukrainy w Polsce. Owszem, uczestniczył w Forum wczoraj przez dzisiejsze przedpołudnie, był nawet ulubieńcem mediów.

- Musiał wcześniej wyjechać – informowała anonimowo reprezentantka organizatorów.

Prelegentem miał być Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu.

- Nie dojechał – potwierdziła niepewnie pani.

I miał być Marek Ziółkowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawa Zagranicznych RP. Na dzień przed rozpoczęciem Forum parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości poinformowali, że nie będą uczestniczyć w imprezie, na znak protestu przeciwko zakazowi wjazdu na teren Ukrainy, jakie służby specjalne Ukrainy wydały wobec Roberta Chomy, prezydenta Przemyśla. Podobne stanowisko przyjął polski MSZ. Z tego też powodu zabrakło Terleckiego i Ziółkowskiego. Nie zabrakło za to Borysa Tarasiuka, Zastępcy Przewodniczącego Komitetu spraw Zagranicznych ukraińskiego parlamentu. Uczestniczył w Forum, zapewne gotów był stanąć do dyskusji o „bilansie sąsiedztwa i współpracy”, tylko dyskutować nie miał z kim.

Dzień wcześniej Andrij Deszczyca tak skomentował bojkot polskich polityków wobec Forum:

- To była decyzja polskich dyplomatów wobec imprezy organizowanej przez Polskę i w Polsce.  

Najpierw to Unia Europejska była pełna ostrożnego entuzjazmu wobec pomysłu włączenia Ukrainy do Wspólnej Europy. A Ukraina wtedy dopiero próbowała określić swoje tendencje geopolityczne. Kiedy już Ukraina zdecydowała: tak, chcemy do Europy, to Europę ogarnął kryzys wartości, trendy separatystyczne, najdobitniej wyrażone Brexitem. Jak więc dziś zdefiniować relacje wzajemne Ukrainy i Wspólnej Europy?

CZYTAJ: Czy Europa jeszcze chce Ukrainy, a Ukraina chce do Europy?

Dewastacja polskich cmentarzy na Ukrainie? Niszczenie ukraińskich pomników w Polsce? Eksperci w dziedzinie rosyjskiej socjotechniki iż dawno przewidzieli, że liczba podobnych aktów będzie narastać.

- I tylko nikt ich nie słuchał – skonstatował Adam Lelonek, zastępca redaktora naczelnego Portalu Polsko – Ukraińskiego podczas toczącego się w G2A Arena Forum Europa – Ukraina.

Każdy taki akt, to triumf Kremla, który dąży do destabilizacji stosunków międzynarodowych, a i relacji wewnętrznych w każdym państwie, które znajduje się w sferze jego zainteresowania. Znaczącym narzędziem takiej polityki Rosji jest propaganda.

Więcej: Rosyjska propaganda miesza nam w głowach

- Jak bojkot X Forum Europa Ukraina wpłynął na tę największą imprezę międzynarodową na  Podkarpaciu? Może trochę w sensie politycznym, ale frekwencja jest znakomita, znacznie większa niż na poprzednim forum – mówi Tomasz Leyko, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego.

Na zakończenie dzisiejszej relacji kilkanaście zdjęć i film: Forum Europa Ukraina w Jasionce. Dzień pierwszy [ZDJĘCIA, WIDEO]

Trzy czwarte wszystkich mediów na Ukrainie skoncentrowanych jest w rękach oligarchów, kryptoreklama i korupcja osiągają poziom niewyobrażalny dla świata starej demokracji, w redakcjach „linię polityczną” bardzo dobrze się wyczuwa, jeśli nawet nie jest oficjalnie zdefiniowana, a jeśli ktoś jej nie wyczuwa, to szybko żegna się z miejscem pracy. Tak stan mediów ukraińskich scharakteryzował Roman Kabachiy, przedstawiciel Instytutu Masowego Przekazu z Kijowa.

Także problem mediów stał się przedmiotem panelu dyskusyjnego podczas toczącego się w G2A Arena Forum Europa – Ukraina.

Jeszcze bardziej krytyczny wobec mediów ukraińskich był Dmytro Dobrodomow, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy.

- Media w 70 procentów należą do czterech oligarchów, ich przekaz trafia do 80 procent społeczeństwa – wyliczał. – I trzeba pamiętać o tym, że media na Ukrainie, to nie jest biznes, to narzędzie wpływu politycznego, politycznej kontroli, to narzędzie do kreowania zachować politycznych społeczeństwa.

Wspomniał również o tym, że kiedy rada najwyższa zmusiła media ukraińskie do ujawnienia, kto naprawdę jest ich właścicielem, w kraju wybuchł ogromny skandal.

- Dostrzegamy konieczność budowania mediów niezależnych – dodał Dobrodomow. – Niech Ukraińcy płacą po kilkadziesiąt hrywien, ale niech mają gwarancję, że te niezależne, utrzymywane przez nich media nie są narzędziem walki politycznej, że są w pełni obiektywne.

Największe zainteresowanie wśród fotoreporterów wzbudził pełniący obowiązki prezesa Ukravtodor Sławomir Nowak, który brał udział w panelu nt. „Udział kapitału narodowego i firm państwowych w kształtowaniu polityki rozwoju”.

Kiedy okazało się, że na ręku nie ma zegarka, zainteresowanie fotoreporterów wyraźnie spadło, choć Sławomir Nowak mówił ciekawie o obecnym stanie finansowania budowy i utrzymania dróg na Ukrainie i procesie prywatyzacji w tej sferze gospodarki naszego wschodniego sąsiada.

 Sławomir Nowak, poproszony przez moderatora podobnie jak inni paneliści, o wygłoszenie na koniec po jednej krótkiej radzie dla rządu Polski  i Ukrainy nasz były minister transportu odmówił stwierdzając: - Nie będę nic nikomu radził, aby uniknąć dwuznaczności.

Na sali wystawowej  Forum Europa – Ukraina swoje stoiska mają przede wszystkim przedsiębiorstwa podkarpackie, ale także kilka ukraińskich, dwa rumuńskie, a nawet jedno z Republiki Mołdowy. Ta ostatnia chwali się ręcznie wykonywanymi pantoflami, wyrobami z wełny i lokalnymi winami.

Jednak prawdziwą furorę wśród uczestników Forum robi stoisko przedsiębiorców z miasta Sumy z odległej północno – wschodniej Ukrainy, tuż pod rosyjską granicą. Obok oszronionej butelki wódki Kruto stoi litrowa Stajanka, przy tej – Sumska Gorobinowa, dalej Sniżnik i wiele innych osiągnięć ukraińskiego gorzelnictwa. Już obecność alkoholu na wystawie w Polsce budzi zaskoczenie, ale delegacja z Sumy ściąga uwagę czymś jeszcze – serwuje tartinki z kawiorem czarnym i czerwonym. Także produkowanym w Sumach. Prócz sumskich alkoholi i kawioru goście przywieźli tamtejszą oliwę i wszystko, co z oliwy da się zrobić. Nawet majonez w kilku „odmianach” smakowych.

Powiat tarnopolski kusi na wystawie turystyką, Truskawiec kusi zdrowiem. I butelkami leczniczej, truskawieckiej wody mineralne. Poza osławioną „naftusią”.

- Naftusi nie da się butelkować, nie da się transportować – tłumaczy hostessa z truskawieckiego uzdrowiska. – Ma taki skład, że bardzo szybko rozkłada się i traci walory lecznicze.

Delegacje rumuńskie promowały walory turystyczne swoich regionów, natomiast paleta wystawowa Podkarpacia sugeruje, że Podkarpacie przemysłem stoi, 

- To była techniczna pomyłka, nieporozumienie – tak ambasador Ukrainy w Polsce Andriej Deszczyca skomentował zakaz wjazdu na Ukrainę, jaki tamtejsze służby bezpieczeństwa wydały wobec Roberta Chomy, prezydenta Przemyśla. – Ten zakaz został już cofnięty, pan prezydent może bez przeszkód wjechać.

Ambasador Deszczyca pojawił się właśnie na Forum Europa – Ukraina. Temat zakazu wjazdu dla prezydenta Chomy był pierwszym i głównych, głównych jaki pytali go i dziennikarze i uczestnicy Forum. Na pytanie o przyczyny wydania zakazu odpowiedział, że to informacje poufne, nie może się nimi dzielić. Uchylił się tez od pytania, jak na Ukrainie przyjęto bojkot Forum, na jaki zdecydowali się parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, odwołując w nim swoje uczestnictwo.

- To była decyzja polskich polityków wobec imprezy organizowanej w Polsce – skomentował temat Andrzej Deszczyca.

Ponad 2 mln Ukraińców pozostaje poza możliwościa uzyskania jakiejkolwiek pomocy od własnego rządu, brak leków dla przewlekle chorych, galopująca inflacja, dzieci nie zawsze wiedzą, co się stało z ich rodzicami, a rodzice nie zawsze wiedzą, gdzie sąich dzieci – tak przedstawia się sytuacja społeczna w ogarniętej wojną wschodniej części Ukrainy.

Na dramat mieszkańców tych ziem zwracał uwagę panel dyskusyjny podczas odbywającego się właśnie w G2A Arena w Jasionce Forum Europa – Ukraina.

- Społeczeństwo brytyjskie znacznie więcej wie i więcej poświęca uwagi tragedii w syryjskim Aleppo niż w Donbasie – zwracał uwagę Olexander Hryb, współzałożyciel organizacji British – Ukrainian Aid. – Także brytyjski rząd ma politykę wobec uchodźców syryjskich, ale nie wobec ukraińskich.

Pozostali paneliści podkreślali, że świat i media „zmęczyły się” tematem – Ukraina, wojna w Donbasie przestała być dla świata tematem ekscytującym. Tymczasem z tego też powodu nie monitoruje i nie relacjonuje się codziennych tragedii, jakie dotykają mieszkańców wschodniej Ukrainy