Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Jaśle uczczono ofiary Zbrodni Katyńskiej i Katastrofy Smoleńskiej

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Przy pomniku Golgota Wschodu w Jaśle odbyły się dzisiaj, 8 kwietnia, uroczystości upamiętniające 82. rocznicę Zbrodni Katyńskiej i 12. rocznicę Katastrofy Smoleńskiej. W apelu pamięci przywołano tych, którzy zginęli zamordowani przez sowieckich oprawców oraz w katastrofie samolotu, lecącego na obchody 70. rocznicy zbrodni dokonanej w lesie katyńskim. Modlono się za ofiary tych straszliwych dla narodu polskiego wydarzeń oraz złożono kwiaty i zapalono znicze.

Pomnik Golgota Wschodu upamiętnia ofiary Zbrodni Katyńskiej i Katastrofy Smoleńskiej oraz agresji sowieckiej na Polskę 17 września 1939 roku. Po odśpiewaniu hymnu państwowego, w apelu pamięci przypomniano nazwiska oficerów pochodzących z Jasła i okolic, a zamordowanych w Katyniu, Charkowie, Miednoje i Twerze. Wójt Gminy Jasło Wojciech Piękoś odczytał nazwiska 96 osób z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w pobliżu lotniska Siewiernyj koło Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku w drodze na obchody 70. rocznicy mordu w Katyniu. Wśród ofiar był także syn ziemi jasielskiej senator Stanisław Zając, notabene przewodniczący budowy pomnika Golgota Wschodu. W uroczystości uczestniczyła jego rodzina – żona Alicja z synem Wojciechem i córką Agnieszką.

Modlitwę za zmarłych: Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo i Wieczne Odpoczywanie poprowadził ks. Zbigniew Irzyk, dziekan Dekanatu Jasło – Wschód i proboszcz jasielskiej fary. Duchowny podkreślił, że naród, który traci pamięć o przeszłości, nie ma przyszłości.

– Pomódlmy się za nich, bo oni już patrzą z góry. Są w innej ojczyźnie, tej niebieskiej. Niech tam wstawiają się za nami, żeby nasza ojczyzna, ta ziemska, w której realizujemy nasze życie na różnych płaszczyznach, rozwijała się pomyślnie, w miłości wzajemnej i zgodzie

– powiedział ks. Zbigniew Irzyk.

Funkcjonariusze NKWD zamordowali blisko 22 tysiące Polaków – żołnierzy Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza, policjantów, urzędników. Jednym słowem – elitę narodu polskiego. To 14,5 tysiąca jeńców wojennych – oficerów i policjantów z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7300 więźniów aresztowanych na kresach, zajętych przez Związek Sowiecki. Decyzję o likwidacji polskich jeńców wojennych podjęło 5 marca 1940 roku Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii Bolszewików. 3 kwietnia 1940 r. rozpoczęła się likwidacja obozu w Kozielsku. Wszystkich zgromadzonych w nim jeńców zabito w katyńskim lesie. Przez kolejne 6 tygodni polscy oficerowie byli wywożeni z obozu i rozstrzeliwani. Żołnierze ze Starobielska w Charkowie, a policjanci z Ostaszkowa w Kalininie. Kolejnych mordów NKWD dokonało w Chersoniu, Charkowie, Kijowie i Mińsku.

Masowe groby oficerów Wojska Polskiego odkryli Niemcy i 13 kwietnia 1943 roku ogłosili to światu. Związek Sowiecki oficjalnie potwierdził prawdziwość oskarżeń o popełnieniu tej okrutnej zbrodni przeciwko narodowi polskiemu dopiero w 1990 r.

- Pomimo, że zbrodnia katyńska jest oficjalnie uznana za ludobójstwo, zbrodnię wojenną i zbrodnię przeciwko ludzkości, to do dziś pozostaje niezabliźnioną raną na sercach wielu Polaków. Dziś Katyń jest nie tylko miejscem straszliwej zbrodni, ale również symbolem pamięci o wymordowanej polskiej inteligencji oraz nieustępliwego dążenia do prawdy. Po latach kłamliwej propagandy, przywracamy szacunek polskim oficerom

– mówił podczas uroczystości starosta jasielski Adam Pawluś.

Starosta nawiązał również do Katastrofy Smoleńskiej.

- To wydarzenie zmieniło oblicze Polski i polskiej polityki. (…) Choć od tamtych wydarzeń minęło 12 lat, wydarzenie jest jak świeża niezabliźniona rana. Podobnie jak w przypadku zbrodni katyńskiej, nie znamy dokładnego przebiegu i przyczyn katastrofy. Uporczywe odmawianie wraku samolotu przez władze rosyjskie, z premedytacją zamazywanie prawdy, podawanie nieprawdziwych wręcz irracjonalnych sformułowań i niszczenie dowodów, to kłody rzucane na drodze do prawdy. My wolny naród polski mamy prawo do poznania prawdy historycznej, zarówno dotyczącej zbrodni katyńskiej sprzed 82 lat, jak i prawdy o katastrofie smoleńskiej sprzed 12 lat – podkreślił Adam Pawluś. - Kilka dni temu w wywiadzie dla Polskiego Radia 24, były szef MON, przewodniczący podkomisji smoleńskiej powiedział, że analizy materiałów wybuchowych znalezionych na licznych szczątkach samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem, potwierdzają hipotezę sformułowaną w raporcie technicznym w 2018 roku, że przyczyną katastrofy był wybuch o charakterze termobarycznym. Przypomniał, że wówczas teza ta była przedmiotem ataków ze strony mediów, które próbowały przekonać opinię publiczną, że nie ma czegoś takiego jak eksplozja termobaryczna, że takie zjawisko nie istnieje. Jak podkreślił Antoni Macierewicz, mogliśmy się w ostatnich tygodniach zapoznać z ładunkami termobarycznymi, które Rosjanie używają, atakując Ukrainę

– dodał starosta jasielski.

Mówca nawiązał do trwającej inwazji Rosji na Ukrainę, gdzie wojska rosyjskie stosują podobne praktyki jak podczas II wojny światowej.

- Na wyzwolonych terytoriach obwodu kijowskiego znajduje się bardzo ważne dowody okrutnych zbrodni wojennych popełnionych przez Rosjan. Zdjęcia, które możemy oglądać w mediach, pochodzące z przedmieść Kijowa, pokazują pełne okrucieństwo z jakim wojska Putina postępują na Ukrainie. Zwłoki leżące na ulicy, na podwórkach, niektóre z rękami związanymi za plecami. Na wpół pochowane kobiety, które prawdopodobnie zostały zgwałcone, a następnie zastrzelone. Martwe ciała w studzienkach kanalizacyjnych. To tylko część makabrycznych scen, które rozgrywają się na Ukrainie. Zdjęcia i nagrania, na których widać dziesiątki ciał na ulicach, masowe groby zastrzelonych ludzi ze związanymi rękami, przypominają okrutne zbrodnie popełnione przez sowietów na narodzie polskim

– przypomniał starosta.

Adam Pawluś nawiązał do informacji PAP z 23 marca. Agencja poinformowała, że rosyjska bomba kasetowa spadła na cmentarz ofiar totalitaryzmu w Charkowie. Jedna z rakiet miała trafić w betonowe ogrodzenie, dwie spadły na teren nekropolii. Postument jednego z krzyży wbił się w korpus pocisku kasetowego, jego odłamki zniszczyły m.in. cmentarne tabliczki. Spoczywają tam polscy jeńcy wojenni, którzy w 1940roku zostali przewiezieni do Charkowa z obozu w Starobielsku, a następnie rozstrzelani w piwnicach obwodowego zarządu NKWD w Charkowie. To miejsce pochówku nie tylko 4302 oficerów Wojska Polskiego i polskich cywili zamordowanych w 1940 roku, ale także 2 tysięcy Ukraińców, Rosjan i Żydów zamordowanych przez NKWD w latach 1937 – 38. Nekropolia ta powstała w latach 1999 – 2000 z inicjatywy Federacji Rodzin Katyńskich Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939. Cmentarz został otwarty 17 czerwca 2000 r. Jest to jeden z czterech cmentarzy katyńskich sfinansowany przez państwo polskie. Pozostałe nekropolie znajdują się w Katyniu i Miednoje w Rosji oraz w Bykowni koło Kijowa na Ukrainie.

- Wydaje się, że bombardowanie nie było przypadkowe, a ma na celu zacieranie śladów ludobójstwa i barbarzyństwa sowietów popełnionych podczas II wojny światowej. Dzisiaj obserwujemy wydarzenia na Ukrainie i odnosimy wrażenie, że historia zatoczyła krąg, a działania żołnierzy Federacji Rosyjskiej przypominają okrucieństwo sowietów z okresu II wojny światowej. Miliony Ukraińców opuściły swój kraj, wielu zginęło, ale pełną skalę tragedii, liczbę ofiar poznamy zapewne wiele miesięcy, jeśli nie lat, po zakończeniu konfliktu. W wyniku bombardowań, które przeprowadzają rosyjscy żołnierze, kraj pogrąża się w ruinie. Zniszczono już wiele miast, w tym cenne zabytki architektoniczne. Bardzo ciężko zrozumieć dlaczego tak się dzieje. To czysta brutalność, nie ma żadnych militarnych przesłanek, tłumaczących takie zachowanie

– mocno akcentował Adam Pawluś.

Kwiaty przed pomnikiem złożyli: senator Alicja Zając, poseł do Parlamentu Europejskiego Bogdan Rzońca, starosta Adam Pawluś z członkami zarządu powiatu Janem Muzyką i Grzegorzem Persem, burmistrz Jasła Ryszard Pabian, wójt gminy Jasło Wojciech Piękoś oraz przedstawiciele poseł Marii Kurowskiej, Solidarności, Stowarzyszenia Solidarni w Jaśle, służb mundurowych, instytucji powiatowych i szkół. Obecne były poczty sztandarowe szkół oraz drużyny strzeleckie z LO w Kołaczycach i Zespołu Szkół w Trzcinicy oraz dosyć liczna grupa jaślan.

W niedzielę, 10 kwietnia, o godz. 8:30 na cmentarzu przy ul. Mickiewicza w Jaśle, zaplanowano modlitwę przy grobie senatora Stanisława Zająca. Natomiast o godz. 18:00, w kościele farnym, odprawiona zostanie msza święta w intencji senatora Stanisława Zająca i ofiar katastrofy smoleńskiej.

Organizatorem obchodów był starosta jasielski i Stowarzyszenie im. Senatora Stanisława Zająca, a współorganizatorami Stowarzyszenie Solidarni w Jaśle, Miasto Jasło i Gmina Jasło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto