Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W klubie żuzlowym z Krosna cienko z kasą.Ekstraligowe pieniądze to dla nich kosmos

Marek Bluj
Jest nadzieja, że w Krośnie żużel nie zniknie ze sportowego krajobrazu
Jest nadzieja, że w Krośnie żużel nie zniknie ze sportowego krajobrazu fot.Tomasz Jefimow
W Krośnie liczą kasę i zastanawiają się, kto w przyszłym sezonie będzie chciał za darmo przyjechać na Podkarpacie...

- Sytuacja jest trudna, ale się powoli stabilizuje. Przede wszystkim pracujemy nad odbudowaniem strony ekonomicznej klubu po nieudanym sezonie. Regulujemy sprawy finansowe. Będziemy wymieniać bandę na nową. Chcemy wystartować w nowym roku w drugiej lidze - informuje Janusz Steliga, prezes KSM Krosno.

Zdaniem szefa krośnieńskiego klubu sytuacja jest bardzo trudna. Pierwsze sygnały od sponsorów nie napawają optymizmem. Rynek nadal jest ciężki. Budżet na ten rok, mimo, że zbudowany w oparciu o realne przesłanki, nie został jeszcze zamknięty. Odwoływane mecze i inne perturbacje sprawiły, że brakuje kilkadziesiąt tysięcy zł. Szacuje się, że wyniesie on około 700 tys. zł. To ponad 200 tys. mniej niż w bardzo dobrym 2009 roku.
Nic na wyrost

- Wszystkie klubu są zadłużone. Niektóre dlatego, że zawierały nierealne kontrakty. U nas takich praktyk nie ma. Jeżeli mamy pieniądze, to podpisujemy umowy, jeżeli nas nie stać na jakiegoś zawodnika, to w ogóle nie zawracamy sobie i jemu głowy. Nie robimy nic na wyrost - wykłada transferową politykę Steliga.

- Jak patrzymy na drużyny z ekstraligi, to dla nas jest prawdziwy kosmos. Tam jeden zawodnik jest dwa razy droższy niż wynosi cały nasz budżet. Mówi się, że w zespołach broniących się przed spadkiem w I lidze budżety wahają się w granicach 2,5 mln zł. Tak sobie czasem myślę, czy będzie nas kiedykolwiek stać na awans? Chciałbym, aby tak było...

Prezes "Wilków" nie zdradza żadnych kwot, ale z naszych obliczeń wynika, że najlepsi żużlowcy otrzymywali w Krośnie w granicach 1300-1500 zł za punkt.
Nic na lewo...

Steliga podczas zebrania prezesów klubów I i II ligi głosował za zmianami regulaminu finansowego, w tym zasad podpisywania kontraktów już na sezon 2011. Przyjęte wstępnie zakładają duże ograniczenia wydatków na gratyfikacje dla zawodników.

- Sytuacja jest anormalna. Trzeba ją koniecznie normalizować. Wiadomo, że jedna strona musi stracić, a druga trochę zyskać. Zawodnicy podnoszą larum, że zmiany są dla nich krzywdzące. Jak tak nie uważam. Żużlowcy trochę przeginali i chciałbym, aby te obszary zostały jasno uregulowane - dodaje nasz rozmówca.

- Trzeba zlikwidować tak zwaną "szarą strefę", czyli płacenie, przez tych, którzy mają pieniądze pod stołem. Choć, jak ktoś ma kasę, to i tak może kombinować. Ja nie będę się podkładał, aby coś dawać na lewo.

O Duńczykach trzeba zapomnieć

Steliga żałuje, że zlikwidowane zostały dopłaty za dojazdy na mecze.

- Nikt się nie zgodził, aby płacić za dojazdy na mecze. Do 2009 roku była to równowartość 10 litrów oleju napędowego na 100 km. Teraz tego nie ma. Kto w takim razie przyjedzie do dalekiego Krosna za friko? To nam komplikuje rozmowy. O Duńczykach trzeba zapomnieć. Może zdecydują się na podpisanie z nami kontraktów Slowacy, może jakiś Czech lub Wegier?... - podnosi ważny problem szef KSM.

- Jak zostaną zatwierdzone nowe przepisy, to ogłosimy zapotrzebowanie na żużlowców. Jeżeli nie będzie chętnych, to poinformujemy o tym centralę.

Dwa światy
Steliga twierdzi, że są dwa światy, jeżeli chodzi o podpisywanie kontraktów.

- Kiedy się rozmawia z Duńczykami, to gdy się zdecydują na umowę, to ją podpisują jeszcze w trakcie sezonu. Z Polakami, jest zupełnie inna broszka. Z reguły do samego końca zwlekają, targują się, trzymają w niepewności i składają podpisy w ostatnim momencie - twierdzi prezes.

W Krośnie nie zasypia się gruszek w popiele także w zakresie infrastruktury na stadionie. W najbliższych dniach, dzięki środkom wyłożonym przez miasto, rozpocznie się wymiana bandy na nową, ze sklejki. Może w przyszłym roku uda się coś jeszcze zrobić w wymianą nawierzchni. Musimy najpierw zapiąć budżet - akcentuje Janusz Steliga, który gratuluje szefom i zawodnikom rzeszowskiej Marmy-Hadykówki awansu do ekstraligi.

- To bardzo fajna sprawa mieć za sąsiada tak silny klub.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24