Tablice z informacją oraz nazwiskami poległych i zamordowanych umieszczono na kapliczce zbudowanej w 1957 r. przez ojca jednego z poległych żołnierzy.
- To szczególne miejsce. Stojący tutaj pomnik równocześnie jest kapliczką. Dlaczego? W 1957 r. ojciec ppor. Bronisława Rachwała wybudował tą kapliczkę. Był taki czas, że nie można było uczcić poległych żołnierzy w sposób państwowy i religijny. Ojciec ppor. Rachwała wybrał religijny. Na górze jest napis wykonany patykiem w betonie, że ta kapliczka jest poświęcona żołnierzom, którzy zginęli w walce z UPA na tym terenie - mówi Andrzej Zapałowski, jeden z organizatorów uroczystości.
Kto jest na tablicach w Kniażycach?
Chodzi o żołnierzy 28. Pułku Piechoty Wojska Polskiego, którzy polegli w walkach z UPA. Są nazwiska 31 żołnierzy, jeden miał 45 lat, pozostali 19 do 25. Na drugiej tablicy umieszczono 13 nazwisk cywili zamordowanych przez UPA, m.in. dwoje dzieci Narożnowskich oraz ich rodziców a także sołtysa Bazylego Kircio.
Wymieniono także troje Ukraińców, którzy zostali zamordowani przez OUN-UPA. Uczczono także nieznanych z nazwisk cywili.
- Dobre stosunki pomiędzy tutejszą ludnością polską i ukraińską zaczęły się psuć w 1939 r. W tym roku doszło do napaści na żołnierzy Wojska Polskiego w pobliskich Aksmanicach. Antagonizm w stosunku do Polaków narastał podczas okupacji sowieckiej i niemieckiej. Wiosna, lato 1944 r. Już wtedy na tych terenach planowano dokonać ludobójstwa. Wtedy nie zrobiono tego. Dlaczego? Tu za Sanem znajdowało się zwarte osadnictwo polskie, silna Armia Krajowa, mocne Bataliony Chłopskie - historię przybliżył Artur Brożyniak z rzeszowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Sytuacja zmieniła się po przejściu frontu. W grudniu 1944 r. członkowie UPA zamordowali rodzinę Narożnowskich. Jesień 1945 r. to wzmożenie działań OUN-UPA. W lasach kniażyckich UPA miała swoją siedzibę, bazę szkoleniową.
W latach 1939 - 1947 przelano bratnią krew
W czerwcu 1946 r. z Przemyśla została wysłana kompania szkolna, aby dowiedzieć się co się dzieje tych lasach. W walkach zginęło co najmniej 26 polskich żołnierzy. Później Polacy byli lepiej przygotowani, w kolejnych potyczkach zginęło mniej Polaków.
Uroczystość przy skromnie wyglądającym pomniku zgromadziła tłumy. Nie tylko mieszkańców Kniażyc i gminy, ale również sporo młodzieży z Przemyśla i Podkarpacia. Był poseł PiS Andrzej Matusiewicz, poseł Kukiz’15 Wojciech Bakun. Wójtowie i samorządowcy z powiatu przemyskiego, przedstawiciele wielu organizacji. Także rekonstruktorzy odtwarzający żołnierzy Wojska Polskiego z lat po II wojnie światowej.
Mszę koncelebrował ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski
Jako potomek Kresowian jestem zdziwiony, że III Rzeczpospolita od 27 lat ma ogromny problem z powiedzeniem prawdy o ludobójstwie dokonanym przez nacjonalistów ukraińskich. Nie przez cały naród, bo wielu Ukraińców nie brało udziału w zbrodni, wręcz ratowało Polaków. Ale ten wrzód, czyli UPA, OUN, SS Galizien, doprowadził do tego, że od 1939 r. do 1947 przelano bratnią krew - powiedział ks. Isakowicz - Zaleski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!
- Miszczak zrobił z Romanowskiej gwiazdę. Osoba z planu mówi, jaka jest naprawdę
- Za komunię u Magdy Gessler zapłacisz krocie! Cena za talerzyk jest powalająca
- Wielkanoc u Derpienski. Tak powinny wyglądać święta każdej SZANUJĄCEJ SIĘ kobiety