Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kolbuszowej padł pierwszy klaps filmu "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego

Anna Janik
Bartosz Frydrych
W kolbuszowskim skansenie Wojciech Smarzowski wraz z blisko 200 osobową ekipą filmową rozpoczęli kręcenie zdjęć do filmu pt. "Wołyń".

Ciężarówki, autobusy, samochody terenowe, a nawet quady - z takim ekwipunkiem twórcy filmu "Wołyń" pojawili się w tym tygodniu na terenie kolbuszowskiego skansenu i zabrali się za pierwsze prace scenograficzne. Te dużo wcześniej rozpoczął też sam skansen.

- Na potrzeby filmu musieliśmy rozebrać ogrodzenie wokół niektórych zabudowań. Zmienialiśmy też kolorystykę wybranych wnętrz. Oczywiście w sposób nieinwazyjny - opowiada Jacek Bardan, dyrektor Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. - Zdemontowaliśmy też siatkę w pobliżu młyna, która stanowiła granicę parku etnograficznego - dodaje.

Wiele pracy w przygotowanie scenografii włożyli też sami filmowcy, którzy nieco surowy wystrój skansenu wzbogacili o charakterystyczne rekwizyty. Zadbali także o to, by zamaskować specjalnymi siatkami te elementy, które ich zdaniem są zbyt współczesne. Na pierwszy ogień poszło ogrodzenie wokół drewnianego kościoła. Filmowcy przywieźli z sobą również setki kostiumów, a żeby je pomieścić poprosili o osobny budynek, który stał się szatnią i charakteryzatornią.

Same zdjęcia do filmu "Wołyń" rozpoczęły się w środę bladym świtem. Filmowcy, którzy nocują nie tylko w Kolbuszowej, ale również w Rzeszowie oraz Sędziszowie Małopolskim, na planie pojawili się ok. 4 nad ranem. Pracę nadzorował sam reżyser filmu, Wojciech Smarzowski z nieodłączną "kaszkietówką" na głowie.

- Nasz zespół podzieliliśmy na dwie grupy. Jedna kręciła scenę pościgu kawalerów na koniach, którzy wyszli ze ślubu i na łeb na szyję pędzą na wesele - opowiada Paweł Bareński, kierownik produkcji. - A druga kręciła pogrzeb księdza we wsi Trzęsówka, kilka kilometrów od Kolbuszowej - dodaje.

"Wołyń" rozpocznie scena wesela. Zagrają statyści z Kolbuszowej

Zdjęcia w kolbuszowskim skansenie będą powstawać aż do 22 maja, a później jeszcze przez jeden tydzień lipca, bo przed twórcami filmu jedno z ważniejszych wyzwań, czyli nakręcenie wiejskiego wesela. Zostanie oddane dbałością o każdy najdrobniejszy detal, bo będzie pierwszą sceną filmu, która wprowadzi do niego wszystkich bohaterów. Wiadomo, że wezmą w niej udział statyści z Kolbuszowej i okolic, który w kwietniu przeszli przez specjalnie zorganizowany casting w Miejskim Domu Kultury. W sumie na srebrnym ekranie pokaże się 60 osób.

- Z tego co wiem, to nie tylko występują w filmie, ale służą filmowcom również swoją wiedzą np. o wyglądzie lokalnych potraw, w tym weselnego kołacza, udostępniają swoje zwierzęta, zaprzęgi - uśmiecha się dyrektor skansenu w Kolbuszowej.

I dodaje, że wizyta filmowców cieszy, bo będzie ważnym elementem promocyjnym muzeum i parku.

- Cieszy nas, że filmowcy w ogóle wybrali to miejsce do zdjęć, mimo, że znacznie bliżej Warszawy, czyli w Sierpcu mają piękny skansen z pejzażem również nieskażonym architekturą wokół - mówi dyrektor Bardan. - Dobrze, że nasza ekspozycja na świeżym powietrzu służy także polskiej kinematografii. To kolejny powód, dla którego o takie miejsca jak to warto dbać - dodaje.

"Wołyń", który z uwagi na tematykę i osobę reżysera Wojciecha Smarzowskiego już budzi skrajne emocje na ekrany kin wejdzie w 2016 r. Większość zdjęć powstanie w Muzeum Wsi Lubelskiej. W obsadzie oprócz debiutującej na ekranie Michaliny Łabacz jest m.in. Arkadiusz Jakubik, Kinga Preis, Jacek Braciak i Izabela Kuna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24