Na polsko - ukraińskim przejściu granicznym w Krościenku, w trakcie kontroli dwóch pojazdów osobowych opuszczających Polskę, funkcjonariusze Straży Granicznej ujawnili szklane słoiki oraz plastikowe pojemniki bez oznaczeń.
Okazało się, że w środku jest ikra jesiotra syberyjskiego. Łącznie w obu samochodach było jej 162 kg, wartość ładunku to ok. 1,2 mln złotych.
- Kierowcy w wieku 24 i 28 lat, nie posiadali stosownych zezwoleń i twierdzili, że są jedynie kurierami, którzy mieli dowieźć towar do odbiorców we Lwowie. Kawior z jesiotra podlega ochronie zgodnie z Konwencją Waszyngtońską CITES, a na jego transport wymagane jest zezwolenia - informuje mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Z uwagi na brak zezwolenia na wywóz towarów podlegających Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem z dnia 3 marca 1973 r. (CITES) , kawior został zatrzymany i zgodnie z właściwością przekazany
funkcjonariuszom KAS z Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego w Przemyślu.
Według przepisów można przewozić tylko jedną puszkę kawioru gatunków ryb jesiotrokształtnych (Acipenseri-formes spp.), czyli do 125 gramów na osobę, a opakowania mają być indywidualnie oznaczone. Muszą posiadać etykiety potwierdzające legalne źródło pozyskania. W innym przypadku jest to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności nawet do pięciu lat.