Teren był badany na potrzeby śledztwa prowadzonego przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Rzeszowie w sprawie ludobójstwa dokonanego na terenie sowieckiego obozu filtracyjnego w pobliskiej Trzebusce i w okolicach tej wsi.
Więźniowie obozu po szybkich wyrokach śmierci byli wywożeni do lasów w okolicach Turzy i Nienadówki i tam mordowani metodą katyńską lub przez poderżnięcie gardła. Ocenia się, że w drugiej połowie 1944 roku zginęło Nawet 300 więźniów obozu w Trzebusce. W tym czasie było tam więzionych do 2 500 osób, akowców i sowieckich dezerterów.
Historycy mają problem z ustaleniem dokładnych liczb, nazwisk ofiar NKWD i miejsc pochówków, gdyż Sowieci wywieźli dokumenty i zatarli po sobie ślady.
- W dniach od 19 do 23 września w trakcie przeprowadzanych prac sondażowych na wyznaczonej uprzednio działce na tzw. cyplu nienadowskim nie ujawniono żadnych szczątków ludzkich - poinformował Nowiny rzecznik prasowy IPN w Warszawie Rafał Leśkiewicz. - W trakcie czynności ujawniono łuski i fragmenty pocisków, w ilości łącznej około 16 sztuk. Na chwilę obecną nie zgromadzono materiału dowodowego pozwalającego na kontynuowanie prac poszukiwawczo - sondażowych w tej sprawie – dodał R. Leśkiewicz.
Eksperci Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie przebadali specjalistycznym sprzętem działkę o powierzchni 100 m na 100 m z obszaru liczącego 1 hektar. Cały obszar leżący na tzw. cyplu nienadowskim jako wielce prawdopodobne miejsce pochówku ofiar obozu NKWD w Trzebusce wskazał ostatni żyjący świadek tamtych wydarzeń, liczący dziś 90 lat Franciszek Bełz z Nienadówki. Będąc 12-letnim chłopcem widział on na własne oczy, jak sowieccy funkcjonariusze wywozili samochodami odziane jedynie w brudną bieliznę ofiary na tzw. cypel. Relację oparł na tym, co sam zaobserwował i co słyszał od innych osób.
Nauczyciel i bibliotekarz z Trzebuski Piotr Ożóg od lat bada temat zbrodni NKWD na ziemi sokołowskiej. Historyk podkreśla, że od początku było wiadomo, że badanie terenu będzie trudne z powodu upływu czasu i śmierci świadków.
– Przebadano tylko 8 proc. całego terenu. Dlaczego tyle? Zdecydowały wskazania świadka i koszty. Niestety, nie żyją już ludzie, którzy to widzieli, nie można więc skonfrontować relacji tego świadka z innymi, nie ma świadka, który by wskazał coś więcej poza Franciszkiem Bełzem, który zresztą jest niezwykłym człowiekiem i świadkiem – mówi bibliotekarz z Trzebuski.
Piotr Ożóg tłumacząc problem znalezienia ludzkich szczątków na cyplu nienadowskim, przypomina odnalezienie w latach 90., w lesie turzańskim, szczątków pomordowanych więźniów obozu w Trzebusce.
– Mało kto pamięta dziś, że wówczas tylko 2 czy 3 świadków potrafiło wskazać miejsce jamy grobowej. Dokładnie chodzi o dół śmierci nr 1, czyli miejsce, w którym jest leśny grobowiec w Turzy. Natomiast wszystkie inne wskazania okazały się chybione – mówi P. Ożóg.
Oględziny w lesie nienadowskim zostały przeprowadzone przez biegłych z zakresu archeologii, antropologii, kryminalistyki i medycyny sądowej z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Prowadzono badania georadarowe z uzyskaniem trójwymiarowego obrazu, co pozwoliło na uzyskanie obrazu przekroju geologicznego badanego gruntu, ukazującego jego warstwowanie, podziemne przeszkody, naruszenia jego stratygrafii, pustki i znaleziska archeologiczne. Użyte zostały także sondy magnetometryczne i detektory metali oraz wykonane były wykopy sondażowe. Ekipie z PUM w Szczecinie towarzyszył ciężki sprzęt.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice