Urokliwa, kilkupoziomowa, ładnie utrzymana budowla od ponad stu lat stoi na skraju stromej skarpy nad drogą.
- W pobliżu były prowadzone jesienią roboty ziemne. Musiała być naruszona stabilność gruntu - zastanawia się głośno Stanisław Posiak Od wielu lat wraz z Tadeuszem Pieniążkiem opiekują się zabytkiem. Kiedy zauważyli niepokojące zjawisko postanowili działać.
Proszą o pomoc każdego. Zgłosili problem władzom gminy. - Skoro Nowiny już tu są, to może nagłośnią sprawę i ktoś nam pomoże - mówi z nadzieją Posiak. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z władzami gminy Zarzecze.
- Ta sprawa rzeczywiście wymaga szybkiej interwencji. Będziemy działać - obiecuje Jan Telega, zastępca wójta gminy Zarzecze. Sprawa jest o tyle trudna, że gmina nie może wesprzeć jakichkolwiek działań finansowo. Ale ma swoje służby i sprzęt. - Jak tylko śniegi zejdą i ziemia ustabilizuje się będziemy działać - mówi rzeczowo Telega.