Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Mielcu liczą, że Black Hawk będzie służył w polskiej armii

Oprac. si
Mieiecki Black-Hawk.
Mieiecki Black-Hawk. Fot. K. Łokaj
Pracownicy i związkowcy z „Solidarności” w Polskich Zakładach Lotniczych ciągle wierzą, że produkowany tu helikopter Black Hawk, czyli Czarny Jastrząb będzie służył w naszej armii.

Zakładowa S liczy na to, że po zwycięstwie w wyborach PiS-u, szanse na wygraną Mielca w ciągle niedokończonym przetargu znacznie wzrosną. Obiecywał im to na mieleckim lotnisku najpierw kandydat na prezydenta, a potem prezydent Andrzej Duda. To samo powtarzali główni politycy PiS, w tym Antoni Macierewicz, z którym Marian Kokoszka, lider S w PZL jest w stałym kontakcie. Twierdzą oni, że jak najwięcej sprzętu dla armii powinno być produkowanych w polskich zakładach. To nic, że właścicielami tych zakładów są często zachodnie koncerny, ale pracują w nich polscy robotnicy.

Od początku chcieli unieważnienia przetargu

Jeszcze w maju br. MON ogłosił, ze zwycięzcą przetargu na dostawy 58 śmigłowców dla naszej armii został francuski caracal. Przegrał Black Hawk i produkowany w WSK Świdnik helikopter AW-146. Jednak Solidarność z PZL ogłosiła od razu, że konkurs należy unieważnić i rozpisać od nowa. Stwierdziła, ze  w jego trakcie naruszono wiele procedur.

 Póki co,  mielecka fabryka jest wielkim przegranym przetargu na helikoptery. Porażkę od razu odczuła załoga, gdyż w szybkim tempie zwolniono 521 pracowników. Sikorsky utrzymywał w Mielcu rezerwę produkcyjną, aby po wygranym przetargu szybko uruchomić produkcję black hawków dla polskiej armii.

Związkowcy twierdzą, że naszej armii śmigłowce powinna dostarczyć fabryka, która już istnieje i produkuje niezbędny sprzęt. Natomiast francuski Airbus, producent caracala nie ma swej fabryki w Polsce.

Zbliżone do związkowców stanowisko prezentuje od początku zarząd PZL.

Kto nie spełniał kryteriów

MON z kolei stwierdza, że Mielec i Świdnik przegrały, dlatego, że nie spełniały kryteriów, jakie przed uczestnikami konkursu postawiła komisja przetargowa. Gwoli prawdy, nie spełniał ich również caracal, ale do tej maszyny komisja przetargowa miała najmniej zastrzeżeń. Ponadto caracal przeszedł już wszystkie wymagane testy na poligonie w Powidzu i wojskowi są zachwyceni ta maszyną.

Płk Jacek Sońta, rzecznik prasowy MON, stwierdza, że gdyby po wyborach przetarg został unieważniony, znacznie przesunęłoby się w czasie wyposażenie polskiej armii w śmigłowce, których armia pilnie potrzebuje.

Na unieważnienie przetargu śmigłowcowego  bardzo liczą związkowcy  S w Mielcu. Twierdzą, że zwłoka w dostawie nowych śmigłowców nie będzie duża, albo nie będzie jej wcale.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24