Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Mielcu odbyła się prapremiera filmu "Praca maszyn"

Joanna Tarnowska
"Praca maszyn” to ważny dla nas film – mówił Michał Mądracki, jeden z reżyserów filmu o Mielcu. Po prawej Maciek Mądracki, drugi reżyser.
"Praca maszyn” to ważny dla nas film – mówił Michał Mądracki, jeden z reżyserów filmu o Mielcu. Po prawej Maciek Mądracki, drugi reżyser. Joanna Tarnowska
Zapomniany taniec złotego miasta - tak w skrócie można napisać o filmie "Praca maszyn", który został nakręcony przez braci Mądrackich z Mielca i Francuza Gillesa Lepore.

W niedzielę miał on swoja prapremierę w kinie Galaktyka.

- Robienie dokumentu to polowanie, fabuła, to napad na bank - mówił Michał Mądracki, jeden z reżyserów filmu.

- Ten 30 minutowy film to efekt naszej pracy przez 3 lata. Spędziliśmy w Mielcu dużo czasu, przeczesując stare albumy. W jednym z nich natrafiłem na zdjęcie Rzeszowiaków w nieco innych strojach niż te tradycyjne. W kostiumerni znaleźliśmy takie czarne trykoty. Starsze pokolenie tancerzy krok po kroku przypominało sobie, jak ten taniec wyglądał. To był punk zaczepienia do naszego filmu. W finale został on odtworzony na płycie stadionu - dodaje.

Taniec i utwór "Praca maszyn" został wymyślony w 1968 roku. Był pokazywany w ważnych dla zakłady WSK - PZL Mielec chwilach. W 1981 roku odtańczono go ostatni raz. Film pokazuje miasto nie pod kątem jego rozwoju, jak mogłoby się wydawać.

- Wychowaliśmy się tutaj, W każdym domu gdzieś tam tkwi wspomnienie świetności tego miasta i ogromnego zakładu, który w nim się znajdował i tak właśnie chcieliśmy pokazać miasto, w którym się wychowaliśmy - mówił Maciek Mądracki.

Bracia Mądraccy zaprosili do współpracy swojego przyjaciela Gillesa Lepore - Bardzo mu się spodobał nasz pomysł. Mielec swoją uporządkowaną architekturą i klimatem przypomina mu szwajcarskie miasteczka - mówi Michał.

- Niektórych może dziwić, dlaczego przy tak krótkim filmie pracowało, aż trzech reżyserów. To łatwiejsze niż robić film samemu. Przy scenie początkowej, gdzie pokazujemy panoramę blokowiska jechaliśmy maluchem. Michał siedział za kierownicą, Gilles go pchał, a ja trzymałem kamerę - śmieje się Maciek.

Producentem filmu było Samorządowe Centrum Kultury. - Michała znałem jeszcze ze szkoły. Uczyłem go muzyki. Śpiewał marnie. Kiedy przyszli do mnie i powiedzieli, że chcą zrobić taki film o Mielcu myślałem, że zwariowali. Później jednak ta idea mi się spodobała - mówił Jacek Tejchma, dyrektor SCK.

Nie mogło być inaczej, ponieważ film dostał Grand Prix na Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Marsylii - Nie spodziewaliśmy się, żadnych wyróżnień. Zwłaszcza, że jury innych festiwali odrzuciło nasz film, pewnie, dlatego, że jest zbyt zwyczajny - mówi Michał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24