Chodzi o konsultacje społecznedotyczące projektu zmiany granic poprzez włączenie do Sanoka: obszaru sołectwa Bykowce, sołectwa Zabłotce oraz części sołectwa Trepcza. W mieście konsultacje rozpoczęły się 3 lutego br., a zakończyły 28 lutego.
W trzech sołectwach bez zmian, tylko opór większy
Konsultacje na terenie trzech sołectw odbyły się jako drugie. Wynika z nich, że w stosunku do jesiennych wzrosła liczba głosów mieszkańców wsi sprzeciwiających się poszerzeniu granic administracyjnych miasta, przy zwiększonej frekwencji. Jest to zrozumiałe, bo są to już trzecie konsultacje, konflikt zaostrza się i mogła zwiększyć się determinacja mieszkańców, by obronić swój stan posiadania.
Średnia frekwencja w bieżących konsultacjach społecznych na terenie gminy Sanok wyniosła: 63,66% (wzrost o 3,99 pkt. procentowych w stosunku do ostatnich konsultacji). Średnia głosów przeciwko przyłączeniu wsi do Sanoka wyniosła: 98,34% (wzrost o 1,84 pkt. procentowego). Średnia głosów za przyłączeniem wsi do Sanoka wyniosła: 1,21% (spadek o 2,17 pkt. procentowych).
W Sanoku wzrosła tylko frekwencja
Zupełnym zaskoczeniem są natomiast wyniki konsultacji w mieście Sanoku. Średnia frekwencja wyniosła 4,52% (wzrost o 1,25 pkt. procentowego w stosunku do poprzednich konsultacji). Średnia głosów przeciwko przyłączeniu wsi do Sanoka wyniosła: 25,39% (wzrost o 13,49 pkt. procentowych). Średnia głosów za przyłączeniem wsi do Sanoka wyniosła: 73,70% (spadek o 12,98 pkt. procentowych).
Strategiczne projekty nie powinny być przeprowadzane w poczuciu zagrożenia
Widać więc, że wraz ze wzrostem frekwencji nie rośnie poparcie dla tego projektu, a wręcz przeciwnie, wzrasta liczna przeciwników rozszerzenia Sanoka.
– Sam się nad tym zastanawiam – przyznaje się Maciej Drwięga, sanocki socjolog. – Z liczb wynika, że projekt miasta nie uzyskał akceptacji społecznej. To temat obojętny. Sanoczan nie udało się do niego przekonać. Natomiast bałbym się stwierdzić, że to wynik wojny na Ukrainie, gdyż konsultacje w mieście rozpoczęły się jeszcze przed jej wybuchem. Jednak stan niepewności powoduje, że ludzie nie chcą myśleć o rzeczach, które w danym momencie nie są konieczne, a do tego są obarczone niesnaskami. To jest normalne ludzkie odczucie, bo za chwilę rzeczywistość może być jeszcze bardziej skomplikowana. Według mnie strategiczne projekty nie powinny być przeprowadzane w poczuciu zagrożenia.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?