- Do tego incydentu doszło w poniedziałek około godz. 20 w okolicach Haczowa - potwierdza rzecznik prasowy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Podczas lotu powrotnego z akcji do bazy w Sanoku lekarz zaobserwował wiązkę światła skierowaną w stronę śmigłowca. W tych maszynach pilot i ratownik siedzą z przodu, a lekarz siedzi za nimi, tyłem do kierunku lotu - tłumaczy Justyna Sochacka. - W momencie kiedy lekarz przekazał tę informację do pilota, ten natychmiast zmienił kierunek lotu oddalając sie od niebezpieczeństwa.
Gdyby nie czujność lekarza światło mogło oślepić pilota, co w konsekwencji mogło doprowadzić nawet do katastrofy śmigłowca.
- Ta niebezpieczna sytuacja została zaraportowana do działu zarządzania bezpieczeństwem, a ten przekaże to dalej do Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Dramatyczny wypadek w Kosinie koło Łańcuta! Maszyna do rozdr...
ZOBACZ TEŻ: Ciągnik przygniótł mężczyznę na polu koło Kalwarii Pacławskiej. W akcji śmigłowiec LPR