W pałacu za ciasno

Uczelnia ruszyła w 2001 r. Było wówczas ponad 300 studentów na licencjackich kierunkach: polonistyka, historia z archiwistyką i polityka regionalna. Dziś jest ich ponad 1100.
- Dalszy rozwój młodej uczelni zależy od poszerzania oferty edukacyjnej - podkreśla rektor, prof. dr hab. Jan Draus. Wniosek o utworzenie kierunku pielęgniarskiego już uzyskał pozytywną opinię Państwowej Komisji Akredytacyjnej. - Jednak nie mogę jednak podjąć decyzji o uruchomieniu tych studiów z powodów lokalowych - żali się rektor.
Niebawem uczelnia spodziewa się opinii kolejnych kierunków: ochrony środowiska oraz elektronika i telekomunikacja (specjalność technologia przekazu informacji). Zwłaszcza ten ostatni ma szansę stać się hitem. - Program nastawiony jest na potrzeby gospodarcze regionu, zwłaszcza w kontekście zewnętrznej granicy UE - akcentuje kanclerz Jan Musiał. Wcześniej uczelnia sondowała jakie jest zapotrzebowanie na takich specjalistów rynku m.in. w Straży Granicznej, Izbie Celnej i policji. Wszyscy poparli pomysł. Miasto wstępnie obiecało pomieszczenia, ale czas biegnie.
Uczelnia ma umowy z UJ, UMCS w Lublinie i Uniwersytetem Rzeszowskim. Merytorycznie jest przygotowana, żeby na istniejących kierunkach uruchomić studia magisterskie. Ale przeszkodą znów może okazać się brak bazy dydaktycznej. Na inauguracji roku akademickiego rektor gorąco apelował do władz miasta o dalszą pomoc. Inwestowanie w edukację to kapitał na przyszłość dla młodych ludzi, uczelni, a także w historycznego, przygranicznego miasta.