W PGE Marmie Rzeszów nadal bez rozstrzygnięć kadrowych

W każdym z dziesięciu teamów, które w przyszłym roku wystartują w ekstraklasie, sporo niewiadomych. Wszędzie, łącznie z Rzeszowem, twierdzą, że składy ogłoszą dopiero na gwiazdkę. Tymczasem coraz głośniej mówi się o tym, że Gollob jest znacznie bliżej przejścia do Unibaksu Toruń niż do PGE Marmy. Jedynym problemem mogą być tylko pieniądze (około 2 mln złotych) potrzebne na ten kontrakt.

Hampel z kolei nadal nie porozumiał się z Józefem Dworakowskim, prezesem Unii Leszno i ma być już jedną nogą w Zielonej Górze. Sytuacja może się jednak jeszcze odwrócić, ale Rzeszów wydaje się być trzecią opcją tego uczestnika Grand Prix.

Pozostaje Nicki Pedersen. Duńczyk ma wysoki KSM i jest równie drogi (szacuje się, że będzie kosztował w sezonie około 2 mln zł). Wtajemniczeni twierdzą, że podczas wizyty w Rzeszowie miał podpisać jakiś dokument, ale nikt tego nie chce potwierdzić. W grze o tego zawodnika pozostaje podobno nadal Start Gniezno.

Kto jeszcze?

Ważny dla podpisywania kontraktów będą ten i przyszły tydzień. W tych dniach ma się definitywnie rozstrzygnąć kwestia dalszych startów w barwach rzeszowskiej drużyny Rafała Okoniewskiego, który chciałby nadal jeździć w ekipie znad Wisłoka razem z Grzegorzem Walaskiem, Jasonem Crumpem (zapewne zostanie w Rzeszowie), Łukaszem Sówką, Marco Gaschką i Łukaszem Kretem oraz nowym zawodnikiem.

W ostatnich dniach nowe kontrakty z Falubazem Zielona Góra podpisali Szwed Jonas Davidsson i Patryk Dudek, jeden z najlepszych polskich juniorów. Ważne kontrakty z zielonogórskim klubem mają także kapitan Piotr Protasiewicz, Szwed Andreas Jonsson i Rosjanin Aleksandr Łoktajew.

Rafał Dobrucki, trener zielonogórskiego zespołu ocenił, że umowy z tymi zawodnikami to nie niespodzianka.
- Nie wyobrażam sobie zespołu bez Patryka oraz Jonasa, który może okazać się kluczową postacią w 2013 roku. W tym sezonie łączyło ich jednak jedno - pech, bo obaj borykali się z kontuzjami, co miało decydujący wpływ na naszą dyspozycję - zaznaczył Dobrucki.

W tym roku Falubaz przegrał walkę o brązowy medal z Unibaksem, ale włodarze klubu chcą, by drużyna wróciła na podium. Dlatego chce wzmocnień. Gdyby pozyskała Hampela, to musi wypożyczyć Łoktajewa.Zagadką jest sytuacja i plany mistrza Polski z Tarnowa. Do 30 listopada kluby muszą rozliczyć się ze wszystkich zobowiązań wobec zawodników.Oświadczenia w tym zakresie zbadają przedstawiciele firmy audytorskiej. Z naszych informacji wynika, że rzeszowski klub rozliczył się już z zawodnikami.