W piątek staną pociągi? Związkowcy PKP szykują strajk

Protestować chcą pracownicy grupy PKP SA, zrzeszającej kilka spółek. To przede wszystkim "Intercity" i "Twoje Linie Kolejowe", obsługujące połączenia osobowe oraz towarowe "Cargo". Pod grupę PKP podlegają także spółki mniej znane pasażerom, odpowiedzialne za infrastrukturę kolejową, m.in. tory i nastawnie. - Jeśli zastrajkują wszyscy, staną także pociągi Przewozów Regionalnych, które są spółką samorządową. Bo bez dyżurnych ruchu zatrudnionych w PKP nie dostaniemy sygnału wolnej drogi, co oznacza uziemienie także naszych pociągów - mówi maszynista PR.

Konflikt między władzami PKP a związkowcami trwa od sierpnia. Wtedy szefostwo grupy ogłosiło, że z końcem 2012 roku przestanie wykupywać swoim emerytowanym pracownikom prawo do zniżkowych przejazdów koleją. W ten sposób PKP miało oszczędzić rocznie 27 mln zł.

W odpowiedzi związkowcy przeprowadzili referendum, w którym 95 procent z nich opowiedziała się za strajkiem. Aby do niego nie doszło, kolejarze zażądali wycofania się z planów likwidacji zniżek, albo 720 zł podwyżki w ramach rekompensaty strat. Rozmowy między zarządem a związkowcami były planowane na 15 stycznia, ale niespodziewanie na wniosek PKP zostały przełożone na 25 stycznia.

- To prowokacja. Okazało się, że mimo trwających mediacji pracodawca wykorzystuje ten czas nakłaniając pracowników do podpisywania oświadczeń o wykupie ulg na własną rękę. Nie ma na to naszej zgody - mówi Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.

Centrala PKP stanowiskiem związkowców jest zdziwiona.

- Związki zerwały trzymiesięczne rozmowy, choć zostały spełnione ich główne postulaty. Kolejarze nadal będą mogli korzystać z 99-procentowej ulgi, a emeryci i renciści z 80 procentowej, po jej wykupieniu. Koszt to ok. 12 zł miesięcznie - mówi Jakub Karnowski, prezes PKP SA.

Piątkowa przerwa w kursach pociągów planowana jest na godz. 7-9.

- Jesteśmy przygotowani na utrudnienia. Powołany zostanie sztab kryzysowy, uruchomimy specjalną stronę internetową, która pomoże znaleźć zastępcze połączenia - mówi Tomasz Kowalski z zespołu prasowego PKP SA.