W Pilźnie robią lalki dla dzieci z Japonii [FOTO]

Inspiracją dla akcji jest wydarzenie z 1927 roku. Wtedy rząd amerykański wysłał do Japonii 13 tysięcy niebieskookich lalek. Uczynił tak na dowód przyjaźni między narodami. W rewanżu mistrz lalkarski Toko Shokansai I podarował małym Amerykanom 58 lalek ichmatsu ningyo.

- Nasza inicjatywa ma na celu sprawienie, choć odrobiny przyjemności dzieciom z dotkniętego przez trzęsienie ziemi rejonu Fukushima - mówi Zofia Gągała-Bohaczyk, szefowa Muzeum Lalek w Pilźnie. - Przy okazji, dzięki tym wyjątkowym zabawkom, dowiedzą się czegoś o Polsce, a zwłaszcza o Podkarpaciu.

Lalki fundowane przez samorządy swoim wyglądem i strojem mają nawiązywać do postaci z legend charakterystycznych dla poszczególnych miejscowości w regionie. Na dołączonym do nich certyfikacie znajdzie się opowieść o bohaterze, którego przedstawia oraz mapka z zaznaczonym miejscem pochodzenia.

- Lalki w kulturze japońskiej zajmują szczególne, wyjątkowe miejsce - podkreśla Gągała-Bohaczyk. - Pełnią tam rolę talizmanów, są utożsamiane z różnymi bóstwami.

Muzeum w Pilźnie posiada największą w Polsce kolekcję oryginalnych lalek japońskich. Te dla małych mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni są robione ręcznie, m.in. z porcelany. Każda będzie miała około pół metra wysokości, inne rysy twarzy, specjalnie szyty strój.

Do dzieci trafią na początku marca 2012 roku, kiedy to przypada japoński festiwal Hina Matsuri, czyli Święto Dziewczynek. Wówczas Japończycy modlą się o pomyślność i szczęście swoich córek.