Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W podkarpackich komisariatach śmierdzi grzybem, a mundury czuć pleśnią

Anna Janik
Mł. asp. Joanna Pelic w zawilgoconych magazynach komendy powiatowej policji w Łańcucie.
Mł. asp. Joanna Pelic w zawilgoconych magazynach komendy powiatowej policji w Łańcucie. Krzysztof Łokaj
NIK sprawdziła, w jakich warunkach pracują policjanci. Wyniki są szokujące. Pilnego remontu wymaga 78 proc. sprawdzonych komend i komisariatów.

Stan wielu komisariatów określono jako katastrofalny i "niezapewniający policjantom godziwych warunków służby, a obywatelom stosownych warunków obsługi".

Na Podkarpaciu jedną z najgorszych pod tym względem jest komenda w Łańcucie. W raporcie NIK wymienia się też Jasło, Stalową Wolę i Lesko.

- Brakuje nam wszystkiego: od biurek i szafek, które są obdrapane i zrobione ze zwykłej sklejki aż po osobny magazyn - mówi mł. insp. Robert Woźnik, komendant powiatowy policji w Łańcucie. - Czyste druki trzymamy w piwnicy. Żeby się nadawały do użytku, trzeba je najpierw wysuszyć, bo na dole jest grzyb, wilgoć i pleśń - dodaje.

Rzeczywiście, zapach stęchlizny czuć już na korytarzu łańcuckiej komendy. W pokojach wydziału dochodzeniowo-śledczego tynk płatami odpada ze ścian. Do tego ciasnota. W jednym pomieszczeniu biuro przy biurku siedzi po 3-4 policjantów. Zdarza się, że każdy z nich prowadzi przesłuchanie, a w pokoju jest wtedy nawet 10 osób.

- Proszę sobie wyobrazić, że zeznania składa molestowana kobieta, a tuż obok siedzi świadek jakiegoś innego zdarzenia i uważnie jej się przypatruje. To są warunki urągające godziwemu traktowaniu obywatela - mówi nam jeden z policjantów.

W komendzie w Łańcucie zlikwidowano izbę zatrzymań, bo nie spełnia unijnych norm. Przestępców wozi się do Rzeszowa.

Stare, skrzynkowe okna pamiętające czasy PRL są nieszczelne, ramy spróchniałe, ale wymienić ich nie można. Pieczę nad powstałą w II połowie XIX w. kamienicą w centrum Łańcucta sprawuje konserwator zabytków. Nie wyraża zgody również na wymianę obdrapanych drzwi wejściowych, które od lat straszą interesantów.

Garaże grożą zawaleniem

Na komendzie policji nie ma sali odpraw, a pomieszczeń na konferencje lub szkolenia użycza urząd miasta lub starostwo. Zlikwidowano też izbę zatrzymań, bo nie spełniała unijnych norm. Delikwentów po przesłuchaniu wozi się do komendy miejskiej w Rzeszowie, nawet dwa razy dziennie, co angażuje większą liczbę funkcjonariuszy i oznacza dodatkowe koszty. Bolączką jest też brak służbowego parkingu.

23 policyjne wozy stoją przy ulicy. Latem zastawiają je turyści. Zimą, żeby wyjechać na akcję trzeba je najpierw odśnieżyć. Garaże są wyłączone z użytkowania od 2003 r., bo grożą zawaleniem. Mimo wszystko policjanci nie tracą humorów. Odpadające kawałki biurek doklejają, a kiedy urywają się półki w szafkach, dokumenty układają na podłodze.

- Nie trzeba jeździć do Markowej lub Sanoka, mamy skansen na miejscu i zupę grzybową 7 dni w tygodniu - śmieją się z sarkazmem.

Łańcut to nie jedyne miejsce, które może szokować. W Hyżnem, gdzie funkcjonuje punkt przyjęć interesantów, regularnie wybija kanalizacja. Smród jest nie do wytrzymania. W Boguchwale jeszcze miesiąc temu ze zniszczonych schodów wystawały druty. Policjanci do dziś pamiętają, jak w ciasnej toalecie zlikwidowanego już posterunku w Błażowej zaklinował się jeden z interesantów.

Wszyscy czekają na przeprowadzkę

- Naszą bolączką jest to, że większość budynków, w których mieszczą się komendy, nigdy nie były przeznaczone dla policji. Doraźne remonty nie rozwiążą problemu, dlatego tak wiele energii i pieniędzy poświęciliśmy w ostatnich latach na budowę nowych komend - mówi kom. Paweł Międlar, rzecznik KWP w Rzeszowie.

Od 2007 r. na te cele podkarpacka policja wydała 14,5 mln zł. Udało się m.in. wybudować komendę powiatową w Jarosławiu z nowoczesną krytą strzelnicą, komisariat Nowe Miasto w Rzeszowie i czekający już na otwarcie za kilkanaście dni komisariat w Głogowie Młp.

Kompleksowe remonty przeszły też komendy m.in. w Mielcu, Przemyślu i Tarnobrzegu. W zatwierdzonym przez KGP programie budowy nowych obiektów jest też Łańcut, Jasło i Lesko. Przetarg na budowę łańcuckiej komendy zostanie ogłoszony na wiosnę. Budowa na działce przy ul. Traugutta ma ruszyć w przyszłym roku.

- Na emeryturę się jeszcze nie wybieram, więc mam nadzieję, że doczekam przeprowadzki. Z obecnym miejscem pracy rozstanę się bez żalu - przyznaje komendant Woźnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24