Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W podkarpackich studniach zaczyna brakować wody

Małgorzata Motor
U nas we wsi w wodociągu woda raz jest, raz nie ma. Kto ma sprawną studnię, jakoś radzi sobie. Studnie wróciły do łask, a zaczerpnięta z nich woda jest w sam raz na upały. Gorzej mają mieszkający w blokach. – mówi Stanisław Piliszko z Zapałowa w gm. Wiązownica.
U nas we wsi w wodociągu woda raz jest, raz nie ma. Kto ma sprawną studnię, jakoś radzi sobie. Studnie wróciły do łask, a zaczerpnięta z nich woda jest w sam raz na upały. Gorzej mają mieszkający w blokach. – mówi Stanisław Piliszko z Zapałowa w gm. Wiązownica. Roman Kijanka
Wójtowie podkarpackich gmin ostrzegają: spada ciśnienienie w wodociągach, jeżeli upały się utrzymają, może zabraknąć wody.

W gminie Czarna k. Łańcuta w ostatnim czasie zużycie wzrosło co najmniej dwukrotnie. Władze gminy ostrzegają mieszkańców, że jeśli pobór wody będzie tak duży, Zakład Usług Komunalnych będzie zmuszony do czasowego wyłączenia wody oraz obniżenia jej ciśnienia.

Sucho w kranach

Filtry uzdatniające wodę zaczynają mieć problem z przepuszczaniem tak dużych ilości.

- Niestety, sporo osób marnotrawi oczyszczoną wodę. Podczas upałów mieszkańcy np. schładzają kostkę brukową, polewając ją z węża. Coraz więcej jest też przydomowych basenów, a te przecież pobierają tyle wody, co w normalnych warunkach cała rodzina przez miesiąc - wylicza Zbigniew Bojda, kierownik ZUK w Czarnej.

Jeżeli upały utrzymają się, a zużycie wody nadal będzie tak duże, wody może zabraknąć. Dlatego władze gminy Czarna apelują o ograniczenie jej zużycia do podlewania upraw, zraszania trawników, napełniania basenów czy mycia samochodów.

Podobna sytuacja jest w gminie Głogów Małopolski.

- Mieszkańcy zużywają bardzo dużo wody do podlewania ogródków i trawników. Nasze pompy nie są w stanie przetłoczyć takiej ilości. Spada ciśnienie w sieci. W niektórych mieszkaniach jest tak niskie, że jest z problem z uruchomieniem piecyków gazowych - mówi Jerzy Mazur, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Głogowie Młp.

Zużycie wody wahało się do niedawna od 20 do 100 kubików w ciągu dnia. W czasie upałów wzrasta nawet do 200 kubików.

Przerwy w dostawie wody

W gminie Wiązownica wzrost zużycia wody jest prawie dwukrotny. W ciągu doby jeden mieszkaniec zużywa średnio 150 litrów, a w chłodniejszych miesiącach od 60 do 80 litrów.

- Niestety, to wynik tego, że mieszkańcy wylewają wodę zbyt lekką ręką. Powinni wykazywać się większym rozsądkiem - mówi Marian Ryznar, wójt Wiązownicy.

- Gdyby nie to, że upały zbiegły się u nas z remontami i modernizacją stacji uzdatniania wody, dawalibyśmy radę z zaopatrywaniem w nią mieszkańców. A tak w trzech miejscowościach musieliśmy dostarczać ją beczkowozami - dodaje.

Gmina zaopatruje mieszkańców w wodę z ujęć głębinowych.

- Zdecydowanie łatwiej ją oczyścić niż tę w rzekach. W przypadku wód powierzchniowych przepustowość filtrów jest bardziej ograniczona - zauważa wójt Wiązownicy.

Z tym nie ma problemu MPWiK w Rzeszowie.

- Zużycie wody zwiększyło się u nas od 2 tys. do 2,5 tys. m.sześc. w ciągu doby. Teraz dziennie wynosi 38 tys. m.sześc., ale nasze zdolności uzdatniania sięgają aż 84 tys. m.sześc. Problemów nie mamy też ze stanem wody w Wisłoku. Jej poziom jest normalny - zapewnia Robert Nędza, dyrektor techniczny w MPWiK.

Wczoraj Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej odnotował stan niski wody w niemal wszystkich głównych rzekach Podkarpacia.

- Należy się spodziewać, że w najbliższych dniach będzie jej jeszcze ubywać. Wprawdzie przejdzie nad Polską chłodny front, ale u was opady będą symboliczne - podkreśla hydrolog Marcin Dąbrowski.

Czy grozi nam susza?

- Trudno powiedzieć. Musielibyśmy mieć prognozy kilkumiesięczne, a opieramy się jedynie na tygodniowych. Dlatego popieram apel podkarpackich gmin o racjonalne korzystanie z wody. Tym bardziej, że na jednego mieszkańca mamy jej w Polsce tyle, co w Egipcie - zauważa hydrolog.

- Spadek wód powierzchniowych jest ściśle powiązany ze spadkiem wód podziemnych. A gwałtowne burze nie rozwiązują problemu, bo w jej trakcie mamy dużo opadów, ale w krótkim czasie. Woda nie ma czasu wsiąknąć w ziemię. Na to pozwala "pogoda barowa", gdzie pada 3, 4 dni. Takiej w najbliższych dniach niestety nie przewidujemy - podkreśla dyżurny z IMGW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24