Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Przemyślu młodzi spotykają się w stertach śmieci. W ciągu zaledwie kilku dni brzegi Sanu zostały "upiększone" różnymi odpadkami [ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Śmieci nad Sanem w Przemyślu przybywa w zastraszającym tempie. Obok stoją puste kosze. Wypoczywającym nad rzeką młodym ludziom odpadki najwyraźniej nie przeszkadzają.
Śmieci nad Sanem w Przemyślu przybywa w zastraszającym tempie. Obok stoją puste kosze. Wypoczywającym nad rzeką młodym ludziom odpadki najwyraźniej nie przeszkadzają. Dawid Geleta/UM Przemyśl
Butelki szklane i plastikowe, puszki, foliowe opakowania po przekąskach. Obok pusty kosz na śmieci. Brzegi rzeki San przepływającej przez środek Przemyśla są usłane śmieciami. Przerażający widok to efekt zaledwie kilku dni funkcjonowania popularnego miejsca spotkań.

Pracownicy Urzędu Miejskiego w Przemyślu wraz z dwoma osadzonymi z Zakładu Karnego w Medyce porządkowali tereny przylegające do najczęściej uczęszczanych miejsc nad Sanem.

- Wiele godzin zajęło pozbieranie licznych opakowań po alkoholu porozrzucanych w okolicach boiska oraz na terenie przylegającym do ścieżki rowerowej przy ul. Focha. Nie lepiej wyglądało Wybrzeże Ojca Świętego Jana Pawła II, a dokładnie okolice wylotów ulicy Żeromskiego, teren pod tarasem oraz okolice schodów prowadzących do Sanu. Tu obok opakowań po alkoholu dominowały także torebki po przekąskach, napojach i papierosach - informuje Agata Czereba z Urzędu Miejskiego w Przemyślu.

Tylko na wysokości ulic Wilsona, Sportowej i Jagiellońskiej zebrano ponad 70 worków śmieci, każdy o pojemności 120 litrów. Co ciekawe, obok porozrzucanych odpadków znajdowały się puste kosze na śmieci.

Znajdujące się w centrum miasta brzegi Sanu to popularne miejsce spotkań, zwłaszcza młodszych przemyślan.

- Niemałym zaskoczeniem dla porządkujących panów był widok przemyślan, którzy zupełnie niezrażeni górą śmieci, siedząc na schodkach prowadzących do brzegu Sanu, oddawali się relaksowi, spożywali posiłki lub… „randkowali”

- dziwią się przemyscy urzędnicy.

Po kilkunastu godzinach urzędnicy sprawdzili efekt dwudniowych prac porządkowych. Byli załamani. Głównie w okolicach schodów pełno było różnych śmieci.

- Jest nam wstyd, że wielu z odpoczywających nad Sanem przemyślan nie widzi powodu, by opróżnioną butelkę czy opakowanie po batoniku wyrzucić do kosza. Przerażający jest fakt, iż najwięcej śmieci znajdujemy w najbliższym otoczeniu niemalże nowych śmietników. Podejście dwóch kroków i wrzucenie odpadu do kubła niewiele kosztuje. Dzięki temu nazajutrz możemy znów cieszyć się pięknem miejsca, w którym rozmawiamy, bawimy się czy wypoczywamy - twierdzi Agata Czereba.

ZOBACZ TEŻ: Przemyśl w liczbach. Zobacz ilu jest mieszkańców, kobiet, mężczyzn, szkół, przedszkoli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24