Chodzi o przemyski fragment ogólnopolskiej afery hazardowej. Sprawa wybuchła po tym, jak zeznający przed sejmową komisją śledczą były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński stwierdził, że "pan Kosek chce otworzyć w Przemyślu kasyno i jedzie na spotkanie z radnymi. Wcześniej prosi pana Chlebowskiego, żeby go zaanonsował i >>zrobił dobry klimat w Przemyślu<<".
Cytat ten, wypowiedziany na początku roku, podczas telewizyjnej transmisji obrad sejmowej Komisji Śledczej, zelektryzował część przemyskich radnych, zwłaszcza Prawa i Sprawiedliwości. Wypowiedź Kamińskiego powiązali z podjętą przez Radę Miejską, we wrześniu ub.r. roku, pozytywną opinią w sprawie lokalizacji salonu gier. Przemyska Rada pierwszy raz wydała pozytywną opinię w takiej sprawie. Uchwała ta miała jedynie znacznie opiniodawcze. Do tego czasu radni zawsze wydawali negatywne opinie w takich sprawach. W latach 2007 do 2009 było ich aż jedenaście.
W tej sytuacji radni PiS zawnioskowali, aby sprawę wyjaśniała komisja rewizyjna. Lokalne media od razu ochrzciły ją "komisją śledczą", na wzór działającej w Sejmie.
- Podczas posiedzenia dyskutowaliśmy o tej sprawie. Wcześniej radni zapoznali się z obszerną dokumentacją. W efekcie okazało się, że nie było u nas i nie ma afery hazardowej - mówi radny Jan Bartmiński, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Przemyślu.
W trakcie posiedzenia okazało się, że faktycznie Jan Kosek, współwłaściciel spółek związanych z salonami gier, bywał w Przemyślu. W 2007 r. podpisał nawet umowę o wynajem lokalu w tym mieście, pod przyszły salon gier. Warunkiem wynajmu było, że firma uzyska wszelkie zezwolenia. Ze strony urzędu podpisywał ją zastępca prezydenta Ryszard Lewandowski (PiS). Salon gier w tym lokalu jednak nigdy nie powstał.
Na wniosek radnych, radcy prawni Urzędu Miejskiego wydadzą opinię, czy wiceprezydent mógł zawrzeć umowę o lokal w tej formie. Prawnicy wyjaśnią również, czy sposób podejmowania przez Radę Miejską wrześniowej uchwały w sprawie opinii o salonie gier był prawidłowy.
- Musieliśmy przeglądnąć trzy opasłe tomy dokumentów. Straciliśmy na to sporo czasu, po to żeby stwierdzić, że afery nie było. A co najbardziej oburzające, to że wnioskodawców z PiS, którzy chcieli aby komisja rewizyjna wyjaśniła tę sprawę, nie było podczas naszego posiedzenia - irytuje się jeden z członków komisji.
Odrębne postępowanie w sprawie przemyskiego wątku afery hazardowej prowadzi prokuratura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]