W Przemyślu przybyło bocianich piskląt

Tylko w tym miesiącu do ośrodka trafiło 11 młodych bocianów. Niektóre w wyniku długotrwałych upałów zostały wypchnięte z gniazd przez rywalizujące o pokarm rodzeństwo lub nawet przez własnych rodziców. Inne z kolei wypadły z gniazd przez burze.

- Cały czas dostajemy sygnały o kolejnych zniszczonych gniazdach, dlatego też przygotowujemy się na przyjęcie następnych pacjentów. Czterech piskląt ze względu na bardzo ciężkie urazy doznane w wyniku upadku z dużej wysokości, nie udało się uratować - mów Jakub Kotowicz z ORZW.

Przez najbliższe trzy miesiące bociany będą się przygotowywać do wrześniowych odlotów.

- Młode bociany dostarczone przez ludzi dołączyły do tych, które wykluły się na terenie naszego ośrodka w gniazdach budowanych przez rodziców nielotów bezpośrednio na gruncie - dodaje Kotowicz.

Takich ptaków jest siedem - przed nimi nauka latania. - Pomagają nam w tym specjalnie regulowane na wysokość platformy podnoszone w miarę postępów w nauce, dzięki którym ptaki oswajają się z wysokością. Odpowiednio chwytając bociany, podrzucamy je regularnie tak, aby instynktownie trzepocząc skrzydłami ćwiczyły kluczowe dla lotów partie mięśni - wyjaśnia Kotowicz.

Ośrodek co roku prosi o pomoc finansową lub rzeczową. Akcję "Ryby dla bocianów" można wesprzeć na Allegro (http://allegro.pl/ryby-dla-bocianow-pomoz-nam-w-wychowaniu-pisklat-i2451326893.html).