W Przemyślu radny wygwizdał posła

- Widziałem, że to gwizdał radny, przewodniczący przemyskiej Rady Miejskiej - mówi Golba. - Nie wypieram się tego, ale nie chcę komentować - twierdzi Jan Bartmiński.

Poseł Golba (Solidarna Polska) jest oburzony. Opowiada, że podczas swojego przemówienia mówił o ważnej roli Konstytucji 3 Maja. Później nawiązał do obecnej sytuacji. M.in. do wydarzeń na Ukrainie i o formie zaangażowania w nie państwa polskiego. Jego zdaniem niewłaściwej i nieuzasadnionej.

- Moje wystąpienie zostało przyjęte gromkimi brawami. Jednak usłyszałem gwizd i popatrzyłem w tę stronę. To Jan Bartmiński, przewodniczący przemyskiej rady miejskiej gwizdał - mówi Nowinom Golba.

- Mówiłem również o tym, że nie powinniśmy pomagać państwu, w którego rządzie są ukraińscy nacjonaliści. Dlaczego? Bo to ukraińscy nacjonaliści są winni wymordowania 200 tys. Polaków. Być może pana Bartmińskiego oburzyły moja słowa o pośle PO Myronie Syczu. Ale ja powtórzyłem to, co Sycz publicznie mówił, że jest dumny z tego, że ojciec wychował go w nienawiści do Polaków - mówi Golba.

Poseł twierdzi, że jest oburzony takim zachowaniem. Zapowiada, że do prezydenta Przemyśla oraz wszystkich radni skieruje pismo w tej sprawie.

- Zaproponuję, aby prezydent Przemyśla złożył wniosek o odwołanie tego pana z funkcji przewodniczącego - mówi Golba.

- Po wystąpieniu posła były gwizdy, a nie jeden gwizd. Czy gwizdał Bartmiński? Nie wiem - mówi jeden z polityków obecnych na uroczystości.

Jan Bartmiński (bezpartyjny, w radzie należy do klubu PO) nie zaprzecza, że gwizdał.

- Także klaskałem, po przemówieniach senatora Andrzeja Matusiewicza (PiS), posła Piotra Tomańskiego (PO) i prezydenta Roberta Chomy. Nie komentuję żadnych wydarzeń związanych z posłem Golbą - mówi nam Bartmiński.