Uczennica gimnazjum w Gielniowie zasłabła podczas lekcji. Po rozmowach z nauczycielami, pedagogiem i dyrekcją szkoły przyznała się, że nic nie jadła od dwóch dni. Zawiadomiono policję. Jak wynika z ustaleń, gimnazjalistka i jej dwie młodsze siostry mogły być ofiarami przemocy domowej.
- W rodzinie jest problem alkoholowy - powiedział nam Bogusław Jończyk, zastępca komendanta policji w Przysusze. - Dziewczęta nie dostawały w domu regularnych posiłków. Ustalamy jaki był udział rodziców w krzywdzeniu córek. One same są już bezpieczne.
ZAWIADOMIŁ DYREKTOR
Policję zawiadomił dyrektor szkoły. Okazuje się, że rodzina była już wcześniej pod okiem dyrekcji i pedagoga gimnazjum. Dom odwiedzali nauczyciele.
Przeprowadzano rozmowy z rodzicami. - Tuż przed świętami dostałem informację, że sytuacja poprawiła się - mówi Stanisław Borowiecki, dyrektor gimnazjum. - Teraz postanowiłem przeciąć sprawę. Nie można udawać, że się nie widzi dramatu dzieci. Są pod szczególną opieką pedagoga. Otrzymają wszelką pomoc w nauce.
KORZYSTALI Z POMOCY
Rodzina była doskonale znana gminnej opiece społecznej w Gielniowie. Od lat pobierała zasiłki. - Starano się, aby nie dawać im pieniędzy, ale produkty żywnościowe - wyjaśnia Władysław Czarnecki, wójt gminy.
Sprawę przekazano do Sądu Rejonowego w Przysusze. Opieka społeczna wystąpiła o odebranie rodzicom praw do dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?