W Ropczycach walczą o tunel pod „czwórką”

- Odcina się nam dotychczasowy dojazd do centrum miasta, urzędów, szkół i dworca PKS. Ulicą tą przejeżdża średnio ponad tysiąc samochodów osobowych na dobę. Żeby dojechać do centrum miasta, trzeba będzie nadłożyć ponad kilometr –-uważa Wanda Skałuba, mieszkanka ul. Zielonej.

Przejście dla pieszych

Piesi będą mieli bliżej, bo dla nich zaprojektowano przejście tuż przy ul. Zielonej. - Cóż z tego, skoro przejście jest poniżej terenu i będzie wciąż zalewane po opadach deszczu. Poza tym może być podtapiane przez przepływający obok potok, który lubi wylewać. W dodatku jaka kobieta odważy się wieczorem przejść przez taki tunel - narzeka Zygmunt Grabowy.

Dziesiątki pism i monitów

Mieszkańcy, gdy tylko dowiedzieli się, że ulica ma być zasypana, zaczęli walkę w urzędach o zmianę decyzji. Zaczęli jeszcze w 2007 r. przed wydaniem pozwolenia na budowę przez wojewodę. Kolejne lata to dziesiątki pism kierowane do wszystkich możliwych instytucji, protesty przed starostwem powiatowym i magistratem, blokada drogi krajowej nr 4. Dały one jedynie taki efekt, że powiat wydał kilkanaście tysięcy złotych na opracowanie koncepcji budowy tunelu dla samochodów osobowych. Kolejnym krokiem starostwa miało być zrobienie projektu. - Nie zdecydowałem się na to, bo kosztowałoby to jakieś 40 tys. zł, a nie miałem gwarancji z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, że będzie on zrealizowany - tłumaczy Józef Rojek, starosta ropczycko-sędziszowski.

Wyszli zawiedzeni

Mieszkańcy kilka dni temu, wraz ze starostą, senatorem Zdzisławem Pupą i posłem Kazimierzem Moskalem odwiedzili GDDKiA. Ze spotkania wyszli zawiedzeni, bo nie usłyszeli obietnicy, że tunel może być zbudowany.

- Na obecnym etapie budowy obwodnicy Ropczyc, realizacja postulatów mieszkańców nie jest możliwa. W myśl ustawy inwestor zobowiązany jest do wykonania inwestycji zgodnie z wydanym pozwoleniem na budowę (projektem budowlanym). Nie spełnienie tego wymogu spowodowałoby nie uzyskanie przez GDDKiA pozwolenia na użytkowanie. Warunkiem koniecznym wprowadzenia jakichkolwiek zmian do projektu jest bowiem nie ingerowanie w istniejące pozwolenie na budowę. Wszystkie przekazane już na etapie realizacji pisma oraz opracowana koncepcja zostały przeanalizowane i projektant obwodnicy Ropczyc stwierdził, że ingerują one istotnie w projekt budowlany i nie jest możliwa realizacja tego zadania bez naruszenia pozwolenia na budowę obwodnicy. Na tym etapie nie jest więc możliwe wykonanie przejazdu, który nie ingerowałby w sposób istotny w projekt budowlany obwodnicy Ropczyc -czytamy w e-mailu od Joanny Rarus, rzecznika prasowego GDDKiA Odział w Rzeszowie.

Brakuje dobrej woli

Mieszkańcy z tą argumentacją się jednak nie zgadzają. Twierdzą, że budowa tunelu jest możliwa, tylko brakuje dobrej woli inwestora. Chcą też ukarania winnych za to, że taki niekorzystny dla nich projekt jest realizowany. - Winę za to, że obwodnica została zaprojektowana tak, a nie inaczej, ponoszą poprzedni burmistrz Stanisław Fąfara, Bolesław Bujak, który wtedy był posłem i Wiesław Rygiel, który był starostą. Będziemy ich skarżyć w sądzie – odgraża się Grabowy.

- Ja się sądów nie boję. Jakikolwiek wpływ gminy w dokumentację nie był możliwy. Sam byłem kiedyś za tym, żeby obwodnicę budować w północnej części miasta, ale skoro nie dało się tego przeforsować, to wolę taką niż żadną – mówi Fąfara, który teraz jest członkiem zarządu powiatu.

Sławomir Oskarbski

[email protected]
14 670-32-34