W Rzeszowie drożej w strefach płatnego parkowania i będzie podatek za psa

W porządku obrad 22 listopada znalazły się punkty dotyczące podwyższenia opłat parkingowych w Rzeszowie.

Do tej pory kierowcy, którzy chcieli zostawić pojazd w strefie I niebieskiej płacili:

• za pierwszą godzinę postoju - 4 zł,
• drugą - 4,80,
• trzecią - 5,70,
• czwartą i każdą kolejną - 4.

Według nowych stawek - od 1 stycznia -koszt pierwszej godziny ma wynieść 5 zł, drugiej - 6 zł, trzeciej - 7,20, zaś za czwarta i każdą kolejną zapłacimy 5 zł. Miesięczny abonament w tej strefie wzrośnie z 270 do 300 zł.

W innych miastach stawki są niższe. Np. Białystok - koszt parkowania za 3 godz. - 9,6 zł (strefa obowiązuje od 9.00 do 17.00). Lublin - 16,3 zł (strefa obowiązuje od 8.00 do 18.00). W Rzeszowie za 3 godziny wydamy 18,2 zł. To więcej niż w Łodzi, Szczecinie, czy Bydgoszczy.

Proponowane zmiany miasto tłumaczy chęcią zwiększenia rotacji pojazdów oraz podniesieniem cen biletów MPK.

- Jedna godzina w strefie płatnego pakowania nie powinna być niższa niż cena jednorazowego biletu MPK. W związku z tym, że ceny biletów zostały podniesione, to jedno z drugim się łączy. Zależy nam na tym, żeby mieszkańcy i kierowcy chętniej korzystali z komunikacji miejskiej niż zajmowali miejsca parkingowe w centrum miasta - wyjaśnia Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Miasta Rzeszowa.

Podobnego zdania jest Witold Walawender, radny Rozwoju Rzeszowa.

- Wprowadzone zmiany wprowadzą większą rotację pojazdów, co przyczyni się do większej liczby miejsc parkingowych. Mamy bardzo dobrą komunikację publiczną i warto nakłaniać mieszkańców do korzystania z autobusów. Jeszcze tematy uchwał będziemy dyskutować na klubie, ale ta propozycja jest zrozumiała - tłumaczy radny.

- Muszę na kilka godzin zostawiać pojazd blisko centrum i już teraz miesięczne opłaty są dla mnie odczuwalne. Jeśli jeszcze pójdą w górę, to nie ma się z czego cieszyć. Mam taką pracę, że potrzebny jest mi samochód pod ręką, więc nie mogę dojeżdżać miejskim autobusem - mówi nam spotkany przy parkometrze pan Michał.

Innego zdania jest pani Beata z Rzeszowa.

- Miejsca parkingowe są blokowane przez osoby, które na cały dzień zostawiają samochody. Osoba potrzebującą coś pilnie załatwić, nie ma gdzie zaparkować. Jest grupa zamożnych osób, których stać na opłatę za 9 godzin i trzymanie pojazdu w centrum miasta. Może podwyżka opłat ukróci ten obyczaj - ma nadzieję rzeszowianka.

W nowej uchwale wydłuża się czas obowiązywania płatnych stref. Teraz opłaty obowiązują od godziny 9 do 17. Według nowych propozycji - od godziny 8 do 20.

Z proponowanymi podwyżkami nie zgadzają się radni Prawa i Sprawiedliwości.

- Nie widzę racjonalnych przesłanek do wprowadzenia podwyżek. Z jednej strony zniechęca się - poprzez wzrost cen za parkowanie w Rzeszowie - do korzystania z samochodów. Z drugiej strony nie podejmuje się efektywnych działań, żeby zachęcić mieszkańców do korzystania z miejskiej komunikacji. Przeciwnie, w ostatnim czasie podnosi się ceny biletów. Mamy serię podwyżek i nic w zamian. Za wzrostem cen nie idzie poprawa jakości transportu publicznego, na którą Rzeszów czeka. Jeśli uchwała zostanie przyjęta, to Rzeszów będzie jednym z najdroższych miast pod względem opłat za parkowania- podkreśla radny Marcin Fij

ołek, przewodniczący klubu PiS.

Po 14 latach ma też wrócić podatek od psa. Zniesiony został w 2008 r. przez Tadeusza Ferenca. Od stycznia, jeśli tak zdecydują radni, znowu zacznie obowiązywać. Każdy właściciel będzie musiał zapłacić za pupila rocznie 60 zł. W uzasadnieniu uchwały nie jest dokładnie sprecyzowane, w jaki sposób miasto zamierza kontrolować ściągalność tego podatku.

Wprowadzenie nowej opłaty miasto tłumaczy kosztami zainstalowania kilkuset koszy na psie odchody, ich obsługi oraz inwestycjami dotyczącymi psich wybiegów, których w Rzeszowie jest siedem. W tym roku powstały trzy - koszt 333 tys. zł.