W Rzeszowie na Nowym Mieście nie będzie nowej drogi. Zostaje zieleń

Projektów uchwał zmierzających do zmiany planu było w porządku obrad dwa. Jeden przygotowali urzędnicy prezydenta Ferenca, drugi radni PiS. Jeszcze przed rozpoczęciem obrad punkt autorstwa radnych prawicy zdjęto z porządku. Radni dyskutowali więc zmiany przy punkcie prezydenckim.

- Zmiana obejmuje teren o powierzchni 18,3 ha. W tym miejscu była niegdyś planowana lokalna, osiedlowa droga. W nowym planie teren zabezpiecza się wyłącznie pod zieleń - referowała Anna Raińczuk, dyrektor Biura Rozwoju Miasta Rzeszowa.
Radni w dyskusji jednomyślnie przekonywali, że zmiany idą w dobrym kierunku.

- To chyba pierwszy raz, gdy tak szybko możemy się cieszyć ze zlecenia zmian w planie, w odpowiedzi na sugestie mieszkańców i radnych. Skoro ludzie przyzwyczaili się w tym miejscu do ciszy i zieleni, to nie ma potrzeby budować im tam żadnej ulicy - przekonywał Robert Kultys z PiS.

Zwrócił uwagę, że Nowe Miasto to największe osiedle w mieście, zamieszkiwane przez około 15 tysięcy ludzi.

- Dlatego nie mam wątpliwości, że w tej centralnej części osiedla powinien funkcjonować park - kontynuował. - W pobliżu kościoła jest już pięknie urządzona zieleń, niech na tym terenie będzie jej jeszcze więcej. Cieszę się, że teraz przywieziemy mieszkańcom dobra wiadomość. Nasza decyzja porządkuje sprawę

- zwrócił uwagę Wiesław Buż z Rozwoju Rzeszowa.

Wczorajsza uchwała oznacza, że teraz miejscy planiści przygotują nowe dokumenty, w których określą dopuszczalne sposoby zagospodarowania tego terenu. Następnie przedstawią je radnym do uchwalenia. Kolejnym krokiem ku uporządkowaniu polityki planistycznej na Nowym Mieście ma być dyskusja na temat zabudowy terenów sąsiadujących bezpośrednio z Wisłokiem. Radni PiS chcą, aby miasto we współpracy z właścicielami działek na prawym brzegu rzeki wypracowało wspólne stanowisko. Robert Kultys od strony ulicy Podwisłocze widzi nowoczesną, śródmiejską zabudowę.

Natomiast bliżej rzeki tereny rekreacyjne i park, które byłyby uzupełnieniem bulwarów z lewego brzegu rzeki. Dopuszczalną zabudowę tego terenu ma określić umowa między miastem, a deweloperami, albo plan zagospodarowania tej okolicy.

POLECAMY:

Tak bawiono się na Cieszanów Rock Festiwal 2018 [ZDJĘCIA]

Influencerzy zakochani w Podkarpaciu. Nietypowa akcja promocyjna pomoże poprawić wizerunek regionu?

zobacz też: Mieszkańcy os. Zalesie w Rzeszowie nie chcą wieżowców. Spotkanie z posłem Wojciechem Buczakiem